Świat

Czy Trump powróci do Białego Domu? Blinken przestrzega przed niepewną przyszłością

2025-01-18

Autor: Tomasz

W wywiadzie przeprowadzonym z okazji zakończenia swojej kadencji, Antony Blinken, sekretarz stanu USA, podkreślił, że istnieją powody do niepokoju, szczególnie z perspektywy ewentualnego powrotu Donalda Trumpa do Białego Domu. Podkreślił, że nowa administracja mogłaby zignorować wiele kluczowych inicjatyw, które zostały podjęte przez zespół prezydenta Bidena, w tym zakończenie konfliktu w Strefie Gazy oraz wsparcie dla Ukrainy w walce z Rosją.

Blinken zauważył, że po objęciu przez ich ekipę władzy odziedziczyli wiele umów i sojuszy, które zostały poważnie osłabione. „Jeśli przeszłość jest prologiem, to tak, będzie to powód do niepokoju”, stwierdził.

Zagrożenie ze strony Trumpa

Blinken przyznał, że nie jest zaznajomiony z nowymi priorytetami administracji Trumpa, ale wyraził nadzieję na kontynuację w niektórych obszarach polityki współpracy. Jak przypomina Associated Press, Trump jest znany z sceptycyzmu wobec amerykańskich sojuszy, szczególnie NATO oraz partnerstw obronnych w Azji i Pacyfiku.

Warto również zauważyć, że Bidenowska administracja odwróciła uwagę od swoich kluczowych celów polityki zagranicznej, co było spowodowane wydarzeniami takimi jak chaos po wycofaniu wojsk z Afganistanu, rosyjska inwazja na Ukrainę oraz kryzys w Strefie Gazy. Te sytuacje pochłonęły dużo czasu i energii, niezbędnej do skupienia się na innych wyzwaniach w regionie Indo-Pacyfiku.

„Nie mieliśmy zamiaru, ani nie oczekiwaliśmy, że skupimy się na tych kwestiach” - zaznaczył Blinken. Pomimo trudności, sekretarz stanu wskazał, że jego zespół starał się działać w najlepszym interesie USA.

„Mam nadzieję, że korzyści z naszej pracy będą na tyle oczywiste, że przyszłe administracje będą kontynuować nasze wysiłki na różne sposoby” - dodał.

Na koniec, warto przypomnieć, że doradcy Donalda Trumpa opracowują obecnie ambitną strategię sankcji, która ma na celu zwiększenie presji na Rosję w kontekście negocjacji z Ukrainą, a także na Iran i Wenezuelę. Czy te zmiany na arenie międzynarodowej wpłyną na sytuację w USA? Śledźcie nas, aby być na bieżąco!