Bartosz Zmarzlik, magnetyczna postać na torze żużlowym, w przedostatniej rundzie cyklu Speedway Grand Prix, która miała miejsce w duńskim Vojens, zadbał o swoje miejsce w historii, zdobywając już piąty tytuł indywidualnego mistrza świata. Po treningu przed ostatnimi zawodami w Toruniu, Polak z radością przyznał, że w kwalifikacjach miał luźniejszą atmosferę, traktując je raczej jako okazję do zabawy na motocyklu niż jako stresujące wyzwanie.

Ciekawym epizodem w jego karierze jest rozmowa z legendą żużla, Tonem Rickardssonem. Szwed ujawnił, że po części otworzy dla Zmarzlika butelkę szampana, którą od niego otrzymał, jednak obiecał ją otworzyć dopiero w chwili, gdy Bartosz zdobędzie swój szósty tytuł mistrza świata. To wyznanie dodało jeszcze większej intensywności do już ekscytującej rywalizacji na torze.

- Gonić takie legendy jak Tony to niesamowite uczucie. To wspaniale, że ktoś tak znaczący potrafi przyjechać i rozmawiać ze mną. To dla mnie zaszczyt, że będę miał szansę w przyszłości go znów spotkać - powiedział Zmarzlik w wywiadzie udzielonym Eurosportowi.

Pomimo tego, że Bartosz czterokrotnie odbierał złoty krążek IMŚ i w sobotę uczyni to po raz piąty, przyznaje, że kolejne tytuły mają inny smak i są dla niego zawsze wyjątkowe. "Każdy rok jest inny i przynosi nowe wyzwania. Raz nie miałem dzieci, innym razem Sandra była jeszcze moją narzeczoną, a teraz już jesteśmy małżeństwem. To wszystko dodaje smaku każdemu tytułowi” - dodał z uśmiechem Zmarzlik.

Sobotnie zawody rozpoczną się o godzinie 19:00, a dla fanów czeka wiele emocji. Serwis WP SportoweFakty zapewni relację na żywo z tego niewątpliwie ekscytującego wydarzenia. Zmarzlik jest na najlepszej drodze, by zapisać się w historii czarnego sportu jako jeden z najwybitniejszych polskich żużlowców. Jak potoczą się losy zawodów? Czy Bartosz zdobędzie historyczny szósty tytuł? Wszyscy czekamy na te emocje!