Zbigniew Ziobro ponownie nie pojawił się na komisji. Ekspert komentuje jego strategię.
2024-11-05
Autor: Anna
Zbigniew Ziobro, były minister sprawiedliwości, znów nie stawił się na przesłuchanie przed komisją. Specjalista od marketingu politycznego, dr Mirosław Oczkoś, zauważa, że zachowanie polityka jest niekonsekwentne i raczej nieprzemyślane. Warto przypomnieć, że każdy świadek powołany przed sądem ma obowiązek stawić się na przesłuchanie. Brak obecności bez usprawiedliwienia może skutkować konsekwencjami prawnymi, w tym przymusowym doprowadzeniem przez policję.
Dr Oczkoś zauważa, że mimo iż Ziobro nie stawił się na wezwanie komisji, następnego dnia złożył zeznania w prokuraturze, oskarżając ją o polityczne motywacje. Takie działania mogą sugerować, że były minister obawia się konfrontacji z komisją, która mogłaby naświetlić poważne zarzuty dotyczące jego czasu w Ministerstwie Sprawiedliwości. Brak spójności w działaniu może podważać wizerunek budowany przez Ziobrę oraz jego otoczenie.
"Ziobro sama sobą przyczynia się do pogorszenia swojego wizerunku. Z jednej strony unika komisji, a z drugiej strony pojawia się w prokuraturze, gdzie zeznaje", mówi dr Oczkoś. "Pokazuje to pewne braki w jego strategii komunikacyjnej" – dodaje.
Ekspert twierdzi też, że Ziobro miał szansę wykorzystać pierwsze wezwanie do komisji, aby zyskać kontrolę nad przesłuchaniem. "Gdyby był pewny siebie, z pewnością zjawiłby się na przesłuchaniu i przedstawił swoją wersję zdarzeń. Niestety, wydaje się, że ten moment przegapił" – ocenia Oczkoś.
Ciekawe jest również to, że Ziobro, unikając komisji, może stwarzać wrażenie, że ma coś do ukrycia, co może negatywnie wpływać na jego przyszłość polityczną. Cała sytuacja pokazuje, jak kluczowe są decyzje podejmowane przez polityków w obliczu śledztw czy przesłuchań, które mogą mieć poważne konsekwencje dla ich kariery.