Wielokrotnie zdarza się, że na żywo można wpaść w niezręczne sytuacje, jednak to, co zdarzyło się dziennikarce TVN24 Dagmarze Kaczmarek-Szałkow, przechodzi wszelkie granice. Podczas programu "Dzień na żywo" nawiązała do zbliżających się wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych, lecz w pewnym momencie wypowiedziała niecenzuralne słowo, co zaskoczyło nie tylko widzów, ale i ją samą.

Ważące słowa Kaczmarek-Szałkow zdecydowanie przykuły uwagę, gdy w najmniej oczekiwanym momencie powiedziała: "Zmieni się w styczniu juź g***o". Po krótkim wstydzie, szybko próbowała poprawić się, kontynuując wypowiedź: "Główny mieszkaniec i urzędujący w gabinecie owalnym człowiek, czyli będzie to nowy prezydent - Donald Trump". Mimo nieprzyjemnej sytuacji, dziennikarka zachowała zimną krew i kontynuowała program, co pokazuje jej profesjonalizm i umiejętność radzenia sobie w trudnych momentach.

Warto zauważyć, że wpadki medialne zdarzają się nie tylko w TVN24. Przykładem może być sytuacja z programu "Fakty", gdzie Anita Werner również doświadczyła niezręczności związanych z nieodpowiednim komentarzem o swoich nogach. Takie incydenty stają się bardziej popularne w dobie mediów społecznościowych, gdzie każdy błąd może zostać szybko podchwycony i rozprzestrzeniony.

Zdecydowanie można stwierdzić, że w dziennikarstwie na żywo nie ma miejsca na nudę! Co jeszcze może się zdarzyć w przyszłości? Tego dowiemy się już niedługo!