Według informacji podanych przez Sport.pl, w wyniku wycieku dokumentów, odsłonięto zarobki Radosława Piesiewicza, prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego. W 2024 roku Piesiewicz miał inkasować średnio 35 543,20 zł netto miesięcznie, co stanowi znaczący spadek w porównaniu do 2023 roku, kiedy jego miesięczne wynagrodzenie wyniosło 48 369,67 zł.

Ostatni raport związany z zarobkami prezesa został przedstawiony podczas zamkniętego zebrania zarządu PKOl, które odbyło się 17 września. Oprócz finansów, omawiano również inne ważne kwestie dotyczące działalności komitetu olimpijskiego. Tematem przewodnim były niesnaski dotyczące zarobków Piesiewicza, zwłaszcza w kontekście wypowiedzi ministra sportu i turystyki, Sławomira Nitrasa, który wcześniej sugerował, że zarobki prezesa mogą sięgać od 100 do 150 tysięcy złotych miesięcznie.

Choć PKOl oficjalnie nie ujawnił konkretnych kwot, do mediów dotarły nieoficjalne informacje, wskazujące na znacznie niższe sumy. Warto również zauważyć, że w ujmuje brutto, zarobki Piesiewicza wynoszą odpowiednio 52 tysiące złotych miesięcznie w 2024 roku oraz 70 tysięcy w roku ubiegłym.

W dobie krytyki finansowej, pytania o zakres wynagrodzeń liderów organizacji sportowych stają się coraz bardziej palące. Jakekolwiek potencjalne nieprawidłowości w zarobkach mogą wywołać ogromne kontrowersje w mediach i wśród społeczeństwa. Minister Nitras stanął teraz przed obowiązkiem wyjaśnienia sprzecznych informacji i dostarczenia klarownych danych na temat wynagrodzenia Piesiewicza. W strefie światła reflektorów pojawia się pytanie: czy zarobki prezesa PKOl są zasadne w kontekście wyzwań, jakie stoją przed polskim sportem?