Reprezentacja Polski w tenisie po raz kolejny wyrusza na międzynarodowe zmagania, tym razem w ramach Billie Jean King Cup. To już trzeci z rzędu udział biało-czerwonej drużyny w tym prestiżowym turnieju, a na kortach w malowniczej Maladze wystąpią Magdalena Fręch, Magda Linette, Maja Chwalińska, Katarzyna Kawa oraz znana wszystkim Iga Świątek, która do tej pory nie miała okazji zagrać w tej imprezie.

W początkowym planie, mecz reprezentacji Polski miał odbyć się w środę. Niestety, z uwagi na tragiczne warunki atmosferyczne w Maladze, rywalizacja została przełożona na piątek, 15 listopada. Hiszpanię nawiedziły intensywne deszcze, które spowodowały powodzie, a północne regiony kraju wciąż zmagają się z konsekwencjami tego kataklizmu.

Nagrania z Malagi, które obiegły media społecznościowe, pokazują nieprzyjemną rzeczywistość: ulice zamieniły się w rwące rzeki, co zmusiło organizatorów do szukania alternatywnych terminów rozgrywek. Oprócz meczu Polska - Hiszpania, przełożone zostały również inne spotkania wyznaczone na ten sam dzień.

Oficjalny komunikat pojawił się w środę wieczorem, potwierdzając, że rozgrywki ruszą w czwartek po południu. Zgodnie z informacjami od International Tennis Federation (ITF), pierwszy mecz między Japonią a Rumunią odbędzie się o godzinie 12:00, co może oznaczać, że Polki również zdążą wystąpić w piątek w nowym ustalonym terminie.

Jednak organizatorzy wciąż mają wiele obaw związanych z prognozami pogody. O godzinie 8:00 w czwartek ma zostać zniesiony czerwony alert pogodowy. Władze lokalne ostrzegają, że sytuacja jest dynamiczna i wszelkie dalsze aktualizacje będą na bieżąco publikowane, aby zapewnić bezpieczeństwo zawodniczek oraz kibiców.

Sytuację skomentował również Wojciech Fibak, który podkreślił znaczenie przygotowań trenera dla Igi Świątek, mając na uwadze jej powroty na międzynarodowe areny. Czekamy więc z niecierpliwością na występ naszych reprezentantek i liczymy na ich sukcesy w nadchodzącej rywalizacji!