W kontrowersyjnym wywiadzie dla argentyńskich mediów, 24-letni Braian Bahuel Paiz opisał swoje bliskie spotkania z piosenkarzem Liamem Payne’em. Spotkania miały miejsce w ekskluzywnym hotelu CasaSur Palermo w Buenos Aires, gdzie Paiz pracował jako kelner. Ich pierwsza interakcja miała miejsce w restauracji w modnej dzielnicy Puerto Madero, gdzie Payne biesiadował w towarzystwie swojej dziewczyny oraz przyjaciół.

Paiz ujawnił, że obaj mężczyźni zażywali narkotyki, jednak zaznaczył, że nie dostarczał ich Payne’owi i nie przyjął od niego żadnych pieniędzy. Mimo kuszących propozycji ze strony gwiazdora, by w zamian za substancje zaoferować mu ubrania, Paiz stanowczo odmówił, dodając, że rzeczy, które Liam planował mu podarować, pozostawił w hotelowym pokoju.

W trakcie śledztwa związanego z tą sprawą, dom Paiza został przeszukany, jednak dotychczas nie został przesłuchany przez śledczych. Co więcej, Paiz twierdzi, że ich ostatnie spotkanie miało miejsce 13 października, zaledwie trzy dni przed tragiczną śmiercią wokalisty.

Osobnym wątkiem pozostaje zniknięcie złotego Rolexa, który Payne nosił w ostatnich dniach życia. Zegarek nie został znaleziony na ciele piosenkarza, co rodzi przypuszczenia o możliwości kradzieży. Jak informuje „The Sun”, policja planuje kolejne przeszukanie hotelowego pokoju, w którym przebywał Payne, aby rozwikłać tę zagadkę.

Warto również zauważyć, że sprawa ta przyciągnęła uwagę mediów nie tylko w Argentynie, ale i na całym świecie, stając się gorącym tematem w dyskusjach na temat używek w świecie show-biznesu. Wybuch skandalu mógłby wpłynąć na pozytywny wizerunek Payne’a, który do tej pory cieszył się dużą popularnością i uznaniem.

W obliczu tych zawirowań, fani piosenkarza zastanawiają się, jak sytuacja wpłynie na jego karierę oraz jakie będą dalsze wyniki śledztwa.