Wybory na Białorusi blisko. Czy Aleksander Łukaszenko sięga po pomoc z Polski? [ANALIZA]
2025-01-20
Autor: Anna
Sytuacja Aleksandra Łukaszenki jest obecnie znacznie trudniejsza niż kilka lat temu. Mimo, iż dyktator minął teoretycznie nie składa broni, przed oddaniem władzy stara się zapewnić sobie bezpieczeństwo przed ewentualną zemstą opozycji, która jest dziś mocno prześladowana.
Łukaszenko intensyfikuje wysiłki na rzecz wzmocnienia międzynarodowej pozycji Białorusi, próbując lewarować naciski ze strony Moskwy poprzez współpracę z Chinami. Dodatkowo prowadzi również działania mające na celu złagodzenie napięć z zachodnimi sąsiadami, w tym z Polską, inaugurując pewne gesty w stronę Unii Europejskiej.
Obecnie w Białorusi nie widać szans na protesty porównywalne do tych z 2020 roku. Łukaszenko zdaje sobie sprawę, że dzisiejsza sytuacja społeczno-polityczna jest dość stabilna, co nie konweniuje z organizowanymi na siłę wyborami, które zaplanowano na 26 stycznia. Władze białoruskie postanowiły przyspieszyć wybory, co według opozycji ma na celu odebranie jej czasu potrzebnego na mobilizację.
Zimowe wybory to klasyczny przykład, gdzie reżim unika dużych ulicznych demonstracji, a historycznie wspomniane referendum konstytucyjne z 2022 roku oraz wybory parlamentarne także przypadały na zimę. Jak twierdzi Rada Polityki Zagranicznej „Ukrainska Pryzma”, za przyspieszeniem wyborów stoi strach reżimu przed kryzysami gospodarczymi, których już można dostrzegać symptomy.
Timczasem do wyborów na płaszczyźnie krajowej pozostaje tylko garstka kandydatów. Obecnie jednymi z tzw. kontrkandydatów są: Aleh Hajdukiewicz, lider Liberalno-Demokratycznej Partii Białorusi, oraz Hannę Kanapacką, niegdyś opozycjonistka, a obecnie marginalna figura w politycznym teatrze Łukaszenki.
Sytuacja w więzieniach białoruskich pozostaje dramatyczna – według Centrum Obrony Praw Człowieka „Wiasna”, obecnie w więzieniach przebywa co najmniej 1253 więźniów politycznych. W ciągu ostatnich miesięcy, w obliczu nadchodzących wyborów, rząd nasilił represje, a wiele osób zostało aresztowanych za uczestnictwo w nieformalnych grupach internetowych, które białoruskie władze uznają za ekstremistyczne.
Prawo w Białorusi zezwala na odbieranie dzieci rodzicom skazanym za działalność polityczną, co jest kolejnym narzędziem zastraszania. Rząd Łukaszenki robi wszystko, aby nie dopuścić do jakichkolwiek protestów, w tym także poza granicami.
Eskalacja napięć w relacjach z Polską i Zachodem może mieć swoje źródła w ostatnich wydarzeniach, które ukazują chęć nowego otwarcia ze strony Łukaszenki, obliczoną na zmniejszenie napięć i złagodzenie kryzysu migracyjnego na granicy z Polską. Z drugiej strony, Łukaszenko może preferować utrzymanie status quo, kalkulując, iż lepsze relacje z Polską mogą przyczynić się do poprawy sytuacji gospodarczej.
Zarówno zmiana polityki zagranicznej, jak i fakt, iż Łukaszenko chce przedstawić się światu jako niekrwawy dyktator, który jest otwarty na dialog, stoją w sprzeczności z brutalnymi realiami panującymi w kraju. Przyspieszone wybory oraz konsultacje z Chinami niestety są również wahadłem, które może w każdej chwili powrócić w stronę twardych metod rządzenia.
W nadchodzących miesiącach trzeba się spodziewać dalszych napięć oraz możliwych wspólnych przedsięwzięć wojskowych z Rosją. Przyszłość Białorusi w kontekście współpracy ze Wschodem i Zachodem pozostaje niewiadomą, a działania Łukaszenki jednoznacznie wskazują, że nie zamierza on poddawać się bez walki – przed ewentualnym oddaniem władzy zamierza zdobyć jak najlepszą pozycję w nadchodzących rozmowach międzynarodowych.