Radomiak Radom staje w obliczu poważnych problemów, a wydarzenia na boisku zyskały niespotykaną w ostatnich latach medialną uwagę. Skandal, który miał miejsce 13 grudnia podczas treningu, zszokował zarówno zawodników, jak i fanów. Incydent przerodził się w brutalną bójkę między piłkarzami Vagnerem Diasem a Rafałem Wolskim, w której ten drugi stracił przytomność po silnym uderzeniu.

Według informacji portalu Weszlo.com oraz potwierdzeń płynących od innych piłkarzy, w tym Jana Grzesika, zdarzenie to skłoniło klub do podjęcia natychmiastowych działań. Po krwawym incydencie koleżanki z drużyny zaczęły bronić Wolskiego, co stawiało w trudnej sytuacji Vagnera Diasa, który po brutalnym ataku został usunięty z zespołu przez trenera Bruno Baltazara.

W obliczu skandalu Radomiak ogłosił oficjalne zakończenie kontraktu z Vagnerem Diasem, co sprawiło, że zawodnik pozostał bez klubu. To decyzja, której można się było spodziewać po tak dramatycznym zajściu aniżeli kontynuowanie współpracy w zespole, gdzie zaufanie zostało całkowicie nadszarpnięte.

Warto zauważyć, że Dias, mimo swoich możliwości, w tym sezonie nie wniósł do drużyny znaczącego wkładu, występując jedynie w dziewięciu meczach ligowych bez bramek czy asyst. Pytania nasuwają się też o przyszłość Rafała Wolskiego. Jak zareagują włodarze klubu na jego stan zdrowia? Czy ta sytuacja wpłynie na jego występy w bogatej karierze?

Na horyzoncie pojawiają się spekulacje dotyczące potencjalnych transferów oraz reakcji innych zespołów na nadzwyczajne okoliczności w Radomiaku. Echa tego skandalu mogą na długo odbijać się w polskiej Ekstraklasie.