Wściekły Filip Chajzer na parkingu. "Chcesz kupić elektryka? Walnij się w łeb!"
2025-01-20
Autor: Katarzyna
Kup sobie samochód elektryczny – mówili. Będziesz eko – mówili. Jednak Filip Chajzer przekonał się na własnej skórze, co znaczy żyć w eko-świecie. Ostatnio postanowił pokonać trasę autostradą A2 z Warszawy do Łodzi pożyczonym elektrykiem. Niestety, szybko się okazało, że nie wszystko jest takie proste. Zasięg w aucie się skończył, a jak na złość, wszystkie punkty ładowania na trasie były nieczynne.
Chajzer utknął na autostradzie, a sześć kolejnych ładowarek okazało się niesprawnych. To frustrujące doświadczenie zmusiło go do wyrażenia swojej złości w mediach społecznościowych, gdzie opisał swoją sytuację z dużą dozą emocji. Choć nie można zaprzeczyć, że zatarcia jakość infrastruktury ładowania to realny problem, to jego doświadczenie także wskazuje na konieczność planowania podróży samochodem elektrycznym. Gdyby Filip naładował baterie przed wyjazdem z Warszawy, zapewne uniknąłby tego kłopotu. Dzisiejsze elektryki potrafią na jednym ładowaniu przejechać taką trasę w obie strony.
Internauci na różne sposoby komentowali jego sytuację – część z nich krytykowała Chajzera, inni wskazywali na problemy z pojazdami elektrycznymi. Obie strony miały swoje argumenty. Niezaprzeczalnie, motoryzacja powinna pozwalać na swobodne podróżowanie, a sytuacja, w której sześć stacji benzynowych nie ma paliwa, jest praktycznie niemożliwa do wyobrażenia w świecie spalinowym. Z drugiej strony, z elektrycznymi samochodami podróżowanie wymaga większego namysłu i przygotowania.
Dodatkowo, wartym odnotowania jest, że filmy czy relacje z prób ładowania elektryków często stają się viralowe, a frustracje użytkowników zasilają dyskusje na temat jakości infrastruktury w Polsce. Kto jeszcze pamięta awarię najbliższej ładowarki, która miała być naprawiona na ‘‘poniedziałek’’? W Polsce braki w ładowarkach to tylko część problemu – kluczowym wyzwaniem są ich operatorzy i dostępność serwisów.
Na koniec warto wspomnieć, że pomimo rosnącej liczby aut elektrycznych na polskich drogach, problematyczna infrastruktura i brak odpowiedniego wsparcia dla kierowców mogą zniechęcać do ekologicznych zmian. Chajzer, jak i wielu innych, stają przed dylematem, czy warto inwestować w przyszłość, czy lepiej pozostać przy sprawdzonych technologiach. Czy zatem nadszedł czas, aby przemysł motoryzacyjny w Polsce wziął się do pracy i zainwestował w lepszą sieć ładowania? To pytanie pozostaje bez odpowiedzi.