Władimir Sołowiow zasugerował dymisję Putina w zaskakującym programie! Co się wydarzyło?
2024-09-24
Autor: Jan
22 września w wieczornym programie telewizji Rosija 1, powiązanej z Kremlem, padły kontrowersyjne słowa. W programie prowadzonym przez Władimira Sołowiowa, uczestniczył również Wadim Gigin, białoruski polityk i zwolennik Aleksandra Łukaszenki. Sołowiow mówił o tym, co jego zdaniem mogłoby poprawić zdolności obronne Rosji oraz zmniejszyć korupcję w Ministerstwie Obrony.
Podczas dyskusji Sołowiow stwierdził, że obecną sytuację w armii rosyjskiej można poprawić nie tylko poprzez zwiększenie nakładów finansowych, ale także dzięki zmianom na najwyższych stanowiskach w wojsku, co stanowi bezpośrednią krytykę obecnego kierownictwa, a w szczególności Władimira Putina. "Nie wystarczy uwięzić winnych, trzeba powołać skutecznych liderów" — powiedział Sołowiow, podkreślając, że najważniejsze jest, aby osoby na kluczowych pozycjach wiedziały, jak działać efektywnie.
Szymon Szydło, analityk polityczny, zauważył, że takie słowa w programie propagandowym są nie tylko zaskakujące, ale mogą sugerować rosnące napięcia w elitach Kremla. "To, co powiedział Sołowiow, może być oznaką, że niektórzy wpływowi ludzie w Rosji zaczynają kwestionować przywództwo Putina" — dodał Szydło.
Po tych kontrowersyjnych wypowiedziach w studiu zapadła niezręczna cisza, a Gigin wyglądał na zdumionego. Sołowiow, zauważając atmosferę, próbował załagodzić sytuację, zmieniając temat rozmowy.
Czemu Rosja obawia się ogłosić nowej mobilizacji? Ioana Petrescu, ukraińska analityczka, wskazuje, że taka obawa wynika z niskiego morale w wojsku oraz obaw przed protestami społecznymi. "Mobilizacja mogłaby wywołać dodatkowe niezadowolenie w społeczeństwie, co w tej chwili Kreml chce uniknąć" — podkreśla.
Cała sytuacja podkreśla delikatną równowagę władzy w Rosji oraz rosnące napięcia w kontekście trwającej wojny na Ukrainie.