Jak gryzonie na zawsze zmieniły ekosystem po wybuchu Mount St. Helens? To jedynie jedna doba wystarczyła!
2024-11-13
Autor: Andrzej
Gryzonie i ekosystem po erupcji Mount St. Helens
W 1980 roku miało miejsce zdarzenie, które na zawsze wpisało się w annały historii geologii - erupcja wulkanu Mount St. Helens. Było to największe wybuch wulkaniczne w USA oraz jedno z największych w XX wieku, które zniszczyło życie w promieniu wielu kilometrów.
Po tej katastrofie zaledwie dwa lata później naukowcy postanowili przeprowadzić rewolucyjny eksperyment, mający na celu odrodzenie życia w dotkniętym regionie. Na ten cel wypuścili gofferniki krecie (Thomomys talpoides), gryzonie, które przesłoniły swą obecnością obszar zniszczeń.
Z perspektywy czasu można stwierdzić, że ich działanie miało zdumiewające konsekwencje, które są widoczne nawet 40 lat później.
Rola gofferników w regeneracji gleby
Gofferniki prowadzą życie podziemne; ich działalność polega na kopaniu nor, przez co mieszają glebę i uwalniają do niej powietrze. Dzięki temu mogą one pozytywnie wpływać na skład gleby, co korzystnie oddziałuje na otaczający ekosystem - mimo, że dla wielu rolników są jedynie szkodnikami.
Po erupcji wulkanu, kiedy materiał wyrzucony przez wulkan wystygł, naukowcy wysunęli hipotezę, że gryzonie te, poprzez swoje działania w ziemi, mogą przemieszczać bakterie oraz grzyby na powierzchnię, co przyczyni się do regeneracji roślinności oraz powrotu zwierząt. Okazało się, że wystarczył zaledwie jeden dzień ich obecności, aby rozpocząć proces odbudowy lokalnego ekosystemu.
Eksperyment naukowców
Eksperyment przeprowadzili mikrobiolog Michael Allen oraz James McMahon z Utah State University. Zauważyli oni, że w miejscach dotkniętych erupcją jedynie nieliczne rośliny, które wyrosły z nasion ptasich, zmagały się z brakiem wartości odżywczych w glebie.
W dniu eksperymentu, po uwolnieniu gofferników, po jednym dniu gryzonie zostały usunięte, ale ich wpływ na teren był już widoczny. W ciągu sześciu lat od ich wypuszczenia w tych miejscach pojawiło się aż 40 000 nowych roślin. W przeciwnych obszarach, do których zwierzęta nie dotarły, życie nadal było jednolite i ubogie.
Znaczenie grzybów w ekosystemie
Gofferniki, poprzez mieszanie gleby, doprowadziły do wydobycia mykoryzowych grzybów, które są niezwykle ważne dla prawidłowego wzrostu roślin. Przekazują one niezbędne składniki odżywcze oraz wodę w zamian za węgiel, co pokazuje jak kluczowe są te organizmy w ekosystemach ubogich w składniki odżywcze.
Prawdziwym zaskoczeniem było, że zaledwie jeden dzień obecności gryzoni wystarczył, aby stworzyć środowisko wspierające rozwój roślin.
Regeneracja lasu po katastrofie
Warto również zwrócić uwagę na aspekt grzybów, które mają ogromne znaczenie dla późniejszego wzrostu roślin po katastrofach naturalnych. Odkryto, że na zboczu wulkanu rósł stary las iglasty, który został dotknięty opadami popiołu wulkanicznego.
Naukowcy początkowo martwili się o los lasu, gdyż wiele igieł opadło z drzew. Jednak okazało się, że drzewa posiadały obfite kolonie grzybów mykoryzowych, które szybko przetworzyły składniki odżywcze po opadniętych igłach i dostarczyły je z powrotem do drzew. Drzewa odzyskały siły i powróciły do zdrowia w zaskakująco krótkim czasie.
Podsumowanie
Reasumując, obecność gofferników krecich miała wręcz spektakularne efekty na odrodzenie lokalnej flory i fauny. To badanie pokazuje, jak istotne są te maleńkie stworzenia i grzyby dla regeneracji przyrody po katastrofach.
Przypadek Mount St. Helens staje się nie tylko dowodem na współzależności w ekosystemach, ale także na siłę natury, która potrafi się uodpornić i odrodzić, jeśli tylko otrzyma odpowiednie warunki.