Minister finansów Andrzej Domański ogłosił, że planowane zmiany mają na celu ograniczenie praktyk związanych z przekazywaniem wierzytelności przez SKOK-i osobom powiązanym kapitałowo lub personalnie. Takie działania są często stosowane przez instytucje finansowe do poprawy jakości portfela kredytowego, jednak w przypadku SKOK-ów, gdzie powiązania są szczególnie silne, budzą wątpliwości co do przejrzystości i realnej wartości tych transakcji.

Jak zauważa "Dziennik Gazeta Prawna", sprzedaż złych kredytów to nie tylko sposób na odświeżenie portfela, ale również potencjalna szansa na wygenerowanie dochodu dla nabywców tych wierzytelności. Zgodnie z nowymi przepisami, SKOK-i będą musiały poszukiwać alternatywnych metod poprawy swojej sytuacji finansowej, co stanowi poważne wyzwanie, szczególnie biorąc pod uwagę, że jakość ich kredytów często odbiega od standardów bankowych.

Analiza Komisji Nadzoru Finansowego, na którą powołuje się "DGP", ukazuje skalę wykorzystania praktyki sprzedaży wierzytelności w sektorze SKOK-ów. W ciągu ostatniego roku, wartość transakcji wyniosła 536 mln zł, z czego przeważająca większość stanowiły kredyty przeterminowane powyżej 12 miesięcy. W raporcie z I półrocza br. kasy sprzedały wierzytelności o wartości 249 mln zł.

Te zmiany w przepisach są częścią szerszej reformy mającej na celu zwiększenie bezpieczeństwa finansowego w Polsce. Rząd dąży do poprawy transparentności w sektorze finansowym, co może przyczynić się do większej ochrony konsumentów. Zmniejsze możliwości manipulacji w obszarze zobowiązań kredytowych mają również na celu zmniejszenie liczby sytuacji niewypłacalności wśród klientów SKOK-ów. Eksperci ostrzegają, że SKOK-i będą musiały dostosować swoje strategie działania, aby uniknąć poważnych problemów finansowych, w obliczu nadchodzących zmian na rynku.