Nadciągają zmiany w prawie zagospodarowania przestrzennego

W 2023 roku, za czasów rządów PiS, wprowadzono nowelizację Ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym, która stawia przed samorządami nowe wyzwania. Każda gmina musi teraz sporządzić ogólny plan zagospodarowania obejmujący wszystkie tereny na jej obszarze. To warunek konieczny do pozyskania funduszy z Krajowego Planu Odbudowy.

Aż 80% gmin zobowiązanych jest do stworzenia planów, co wywołuje spore napięcie. Samorządowcy ostrzegają, że brak wystarczających zasobów czasu i pieniędzy może prowadzić do immobilizacji budowlanej. Na szczęście, udało im się uzyskać pół roku dodatkowego czasu — do czerwca 2026 roku.

Limit 130% budzi kontrowersje

Podkarpaccy aktywiści z komitetu obywatelskiego "Rozwój Polski" wskazują na nowy problem związany z tzw. limitem 130%. Specjalnie dla tej sprawy przygotowali projekt, który wymaga podpisów od co najmniej 100 tys. obywateli.

Odniesienia do limitu budowy wskazują na ograniczenia, które zdaniem samorządowców hamują rozwój gmin. Tomasz Błeszyński, ekspert rynku nieruchomości, podkreśla, że taka regulacja zamyka gminom możliwość planowania rozwoju ponad ustalone progi, co prowadzi do chaosu w zagospodarowaniu przestrzennym.

Kto powinien decydować o budowie?

Wójtowie, burmistrzowie oraz prezydenci mają swoją wizję rozwoju swoich gmin. Zamiast algorytmów, to oni powinni mieć ostateczny głos w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych. Bez zniesienia limitu 130% grozi im paraliż – zauważa Tomasz Skoczylas, burmistrz Głogowa Małopolskiego.

Zamiast budownictwa mieszkalnego na terenach rolno- budowlanych mogą jedynie rosnąć ziemniaki i orzechy laskowe.

Jak zmiany wpłyną na rynek nieruchomości?

Zgodnie z nowymi przepisami, inwestorzy masowo składają wnioski o warunki zabudowy, chcąc zdążyć przed nadchodzącymi zmianami. W gminach, gdzie brakuje planów miejscowych, to właśnie decyzje o warunkach zabudowy decydują o przyszłym kształcie inwestycji.

Jednak eksperci ostrzegają – zniesienie limitu może zwiększyć podaż gruntów budowlanych, co w dłuższej perspektywie może prowadzić do spadku cen działek i zamrożenia kapitału.

Pierwsze skutki nowelizacji?

W gminie Pyskowice, jako pierwszej w Polsce, uchwalono ogólny plan zagospodarowania, jednak wojewoda unieważnił ten dokument z powodu błędu w obliczeniach. Teraz gmina stanie w obliczu konieczności przeprowadzenia całego procesu od nowa.

Bez planów ogólnych, gminy stoją przed epidemią blokady nowej zabudowy.

Reakcja Ministerstwa Finansów i przyszłość gmin

Wciąż czekamy na odpowiedzi z Ministerstwa Finansów i Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego w sprawie zmian zaproponowanych przez samorządowców. Zmiany te mogą okazać się kluczowe w perspektywie zrównoważonego rozwoju przestrzennego gmin w Polsce.

Nowelizacja stanowi zatem wyzwanie, ale również szansę. Czy gminy będą w stanie dostosować się do nowych regulacji, które mogą odmienić oblicze polskiego rynku nieruchomości?