Napięcia na linii Wschód-Zachód

Ostatnie wydarzenia znowu wstrząsnęły międzynarodową sceną polityczną. Rosja oskarża państwa zachodnie o torpedowanie rozmów pokojowych z Ukrainą, twierdząc, że szukają tylko pretekstu, by zablokować negocjacje.

Spotkanie, które mogło zmienić wszystko

W poniedziałek w Białym Domu prezydent USA, Donald Trump, rozmawiał z Wołodymyrem Zełenskim oraz innymi europejskimi liderami, ogłaszając przygotowania do spotkania z Putinem. Po planowanym dwustronnym szczycie miałyby odbyć się trójstronne rozmowy, w których również miałby uczestniczyć Trump.

Rosyjskie wątpliwości

Jednakże Rosja wyraża sceptycyzm wobec tych planów, kwestionując mandat Zełenskiego do rozmów i narzucając nowe warunki. W nieoficjalnych rozmowach pojawiają się sugestie, że spotkanie trzech liderów mogłoby się odbyć w Budapeszcie, ale także w Szwajcarii czy Turcji.

Zagrywki dyplomatyczne Rosji

Siergiej Ławrow, rosyjski minister spraw zagranicznych, w ostrych słowach krytykował zarówno Zachód, jak i ukraińskiego prezydenta. Uważa, że Zełenski „upiera się, wysuwa warunki i żąda natychmiastowego spotkania z Putinem”. Na Telegramie Ławrow powiedział: „Szukają tylko pretekstu, by zapobiec negocjacjom”.

Kiedy dojdzie do spotkania?

W piątkowym wywiadzie dla amerykańskiej telewizji Ławrow podkreślił, że na tę chwilę nie ma żadnych planów spotkania obu przywódców. Twierdzi, że oba kraje spotkają się dopiero, gdy zostanie przygotowany solidny plan szczytu, co w obliczu obecnych napięć wydaje się coraz bardziej odległe.