Finanse

"Volkswagen na krawędzi: Co oznacza ta historia dla przyszłości marki?"

2024-11-03

Autor: Agnieszka

Prezes Grupy Volkswagen, Oliver Blume, ostrzega przed nadchodzącymi wyzwaniami, które mogą wpłynąć na przyszłość niemieckiego giganta motoryzacyjnego. W rozmowie z "Bild am Sonntag" podkreślił, że obecny stan rzeczy wymaga drastycznych reform, ponieważ słaby popyt na rynku europejskim oraz malejące zyski z Chin ujawniają poważne problemy strukturalne, z którymi zmaga się Volkswagen od lat.

Jednym z kluczowych problemów, które Blume wskazał, są niewspółmiernie wysokie koszty operacyjne w Niemczech. "Nasze koszty pracy są często ponad dwukrotnie wyższe niż średnia w innych europejskich lokalizacjach. Musimy je znacząco obniżyć, jeśli chcemy konkurować na rynku" – zauważył.

Volkswagen planuje masowe cięcia wynagrodzeń, sięgające nawet 10%, a także reorganizację systemu premiowego i zatrudnianie praktykantów. Szczególnie kontrowersyjnym pomysłem jest zniesienie premii jubileuszowych dla pracowników z długim stażem. Szacuje się, że liczba pracowników, którzy mogliby na nie liczyć w najbliższych latach, wynosi ponad 10 000.

Obawy związane z przyszłością zakładów Volkswagena są realne, zwłaszcza po ogłoszeniu, że program ochrony miejsc pracy zakończył się po ponad 30 latach. Przymusowe zwolnienia mogą rozpocząć się już w połowie przyszłego roku, co rodzi niepewność wśród pracowników, z których wielu obawia się o swoje miejsca pracy. Na horyzoncie mogą pojawić się także zamknięcia co najmniej trzech zakładów w Niemczech, co budzi niepokój lokalnych społeczności oraz dostawców przemysłu motoryzacyjnego.

Członek zarządu VW ds. zasobów ludzkich, Gunnar Kilian, nazwał obecne zmiany "historyczną zmianą kursu". "Aby nasza firma mogła przetrwać, pracownicy muszą być gotowi zaakceptować te cięcia. Chcemy inwestować w przyszłość, aby utrzymać nasze miejsca pracy" – powiedział.

Jednakże wielu lokalnych liderów i związkowców wyraża obawy co do skutków tych decyzji. Przewodniczący Niemieckiego Związku Okręgów i Gmin, Achim Brötel, zwraca uwagę, że kryzys w VW może mieć poważne konsekwencje dla obszarów wiejskich, w których często zlokalizowane są dostawcy i mniejsze firmy współpracujące z koncernem.

W sondażu przeprowadzonym przez Civey, 61% respondentów sprzeciwiło się państwowej interwencji w celu zapobieżenia zamykaniu zakładów, podczas gdy 25% opowiedziało się za pomocą. W tym kontekście FDP wezwała rząd Dolnej Saksonii do wycofania się z rady nadzorczej VW, podkreślając, że polityczny wpływ państwa powinien zostać ograniczony.

Przyszłość Volkswagena wciąż wisi na włosku, a przyszłe decyzje zarządu mogą zadecydować o losie setek tysięcy miejsc pracy i przyszłości jednego z najważniejszych graczy na rynku motoryzacyjnym. Czy Volkswagen zdoła przetrwać te turbulentne czasy? To pytanie zadaje sobie nie tylko przemysł motoryzacyjny, ale także miliony kierowców na całym świecie.