Marianna Schreiber, kontrowersyjna postać znana z mediów społecznościowych, nie przestaje zaskakiwać. W ostatnich dniach 31-latka ogłosiła, że zamierza wystartować w wyborach, choć jej aspiracje są obarczone poważnym problemem prawnym. Chociaż na papierze wydaje się to możliwe, istnieje kluczowy wymóg, którego Schreiber jak dotąd nie spełnia — musi mieć co najmniej 35 lat, aby móc ubiegać się o fotel prezydenta Polski.

W swojej oświadczeniu na Instagramie, Marianna nie sprecyzowała, czy chodzi o nadchodzące wybory prezydenckie. Niemniej jednak, jej zapowiedź wywołała wiele kontrowersji, a komentarze w internecie nie pozostawiły na niej suchej nitki.

W rozmowie z przedstawicielem mediów Schreiber stwierdziła: "Moim celem nie jest koniecznie zostanie prezydentem, ale zmiana, która umożliwi wszystkim Polakom lepsze życie. Chcę, aby Polska służyła obywatelom. Aby to osiągnąć, konieczna jest zmiana konstytucji, w tym m.in. artykułów 45., 99. oraz 127." Zaskakująco jednak nie zdradziła, jak zamierza to zrobić.

Marianna Schreiber zyskała popularność jako żona polityka PiS, Łukasza Schreibera, ale od tego czasu wyrobiła sobie własną markę, stając się znaną celebrytką i influencerką. Jej aktywność nie ogranicza się jedynie do polityki; podczas obchodów Święta Niepodległości, Schreiber brała udział w marszu, gdzie wzbudziła kontrowersje, zapalając racę, co może wiązać się z poważnymi konsekwencjami prawnymi.

Zobacz także: "Marianna Schreiber ujawnia intymne szczegóły swojego życia osobistego"

Pomimo swojego kontrowersyjnego stylu, Schreiber przyciąga uwagę wielu Polaków. Biorąc pod uwagę dynamicznie zmieniający się krajobraz polityczny w Polsce, nie można wykluczyć, że jej plany mogą przynieść efekty — jeśli nie teraz, to w przyszłości. Czas pokaże, czy uda jej się zrealizować swoje polityczne ambicje, czy też pozostanie na obrzeżach politycznej sceny.