Wojna w Ukrainie wchodzi w nową fazę. 17 września 2024 roku ukraińska marynarka wojenna, z pomocą rakiet Neptun, zdołała zniszczyć co najmniej trzy składy amunicji rosyjskiej w okolicach Mariupola. Ta akcja, która miała miejsce w kontekście 937. dnia rosyjskiej inwazji, przyniosła ogromne straty dla okupacyjnych sił. Zgodnie z danymi przekazanymi przez ukraińskie władze, zniszczeniu uległa zarówno infrastruktura magazynowa, jak i znaczne ilości amunicji, które były gromadzone przez Rosjan do dalszego wykorzystania.

Na swoim kanale Telegram doradca ukraińskiego mera Mariupola, Petro Andruszczenko, opublikował zdjęcia dokumentujące ogromne zniszczenia, które potwierdzają doniesienia o udanym ataku. Dodatkowo, dane z satelitów, które zostały opublikowane przez Radio Swoboda, również wykazują uszkodzenia po ataku przeprowadzonym 13 i 16 września.

W tym kontekście warto przypomnieć, że rakiety Neptun stały się symbolem ukraińskiego oporu względem rosyjskiej floty, ponieważ to właśnie te same pociski były użyte do zatopienia krążownika "Moskwa", flagowego okrętu Floty Czarnomorskiej.

Na horyzoncie pojawiają się także nowe wyzwania. Wiceszef CIA, David Cohen, ostrzegł, że utrzymanie zdobytych terenów w obwodzie kurskim stanie się dla Ukrainy istotnym wyzwaniem, zwłaszcza w obliczu rosyjskich kontrataków. Generał Waldemar Skrzypczak ocenił, że rosyjskie siły stają w obliczu potrzeby odcięcia ukraińskich żołnierzy od możliwości powrotu.

Kreml, pod wpływem niepokojących informacji o potencjalnym wsparciu ze strony USA dla Ukrainy, wzywa do gotowości na wszelkie przeciwności. Dmitrij Miedwiediew, były prezydent Rosji, nawiązał do incydentów związanych z bronią jądrową, co tylko potwierdza napiętą sytuację.

Równocześnie na arenie międzynarodowej kwestia wsparcia dla Ukrainy budzi kontrowersje. W debacie na temat wojny w Ukrainie, Grzegorz Braun z Konfederacji podkreślił, że obecna polityka jedynie wydłuża konflikt.

Mimo trudnych warunków wojennych, ukraińska armia wykazuje dużą determinację i elastyczność. Co przyniesie przyszłość dla Ukrainy i całego regionu? Specjaliści i analitycy z niecierpliwością oczekują na dalszy rozwój wydarzeń, które mogą zadecydować o losach nie tylko Ukrainy, ale i całej Europy.