Zdrowie

Małpia ospa. Co stanie się, jeśli dotrze do Polski? "Jesteśmy na to gotowi"

2024-09-27

Małpia ospa, choroba wirusowa pochodzenia zwierzęcego, zyskuje coraz większą uwagę na całym świecie. Podczas bliskich kontaktów, w tym intymnych, może przenosić się z człowieka na człowieka. Powoduje ją wirus ospy małpiej MPOX, a jej źródłem są głównie kraje afrykańskie.

Pierwsza fala zakażeń tego wirusa miała miejsce w 2022 roku, kiedy to wirus dotarł do 116 krajów, w tym do Polski, gdzie odnotowano 223 przypadki. Na całym świecie choroba dotknęła prawie 100 tysięcy ludzi.

Światowa Organizacja Zdrowia uznała małpią ospę za zagrożenie zdrowia publicznego zarówno w 2022, jak i w 2024 roku. Obecnie obserwujemy nowy, bardziej zjadliwy wariant wirusa, który pojawił się pierwszy w Demokratycznej Republice Konga, a następnie w innych krajach afrykańskich, takich jak Burundi, Rwanda, Uganda czy Kenia. Niedawno wirus przekroczył granice Afryki – pierwszy przypadek w Szwecji zarejestrowano 15 sierpnia tego roku, a zaledwie dzień później potwierdzono zakażenie w Pakistanie.

W Afryce sytuacja wygląda alarmująco. Prof. Joanna Zajkowska z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku zwraca uwagę na braki szczepionek w regionie. - Właśnie tam odnotowano ponad 18 tysięcy przypadków i 500 zgonów. Aby zatrzymać rozpowszechnianie zakażeń, potrzebne są szczepionki, których brakuje – komentuje. Afrykańskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom podaje, że aby kontrolować epidemię, potrzeba 10 milionów szczepionek.

W 2022 roku Komisja Europejska podpisała umowę z duńską firmą Bavarian Nordic na dostarczenie 2 milionów szczepionek na małpią ospę. Kraje UE zaczynają dzielić się swoimi zapasami; Francja zadeklarowała już 100 tysięcy szczepionek dla Afryki.

W Polsce sytuacja wygląda optymistycznie. Prof. Zajkowska zapewnia, że nasz kraj jest gotowy na ewentualne pojawienie się małpiej ospy. - Mamy doświadczenie z wcześniejszych przypadków. Wszyscy są świadomi objawów i mamy odpowiednie możliwości diagnostyczne – podkreśla. Po wykryciu zakażenia, pacjenci będą izolowani do momentu ustania zakaźności.

Dr Paweł Grzesiowski, Główny Inspektor Sanitarny, informuje o pracach nad nowymi wytycznymi postępowania w przypadku zakażeń MPOX. Zaleca także monitorowanie obecności wirusa w ściekach, co pomoże wczesniej wykrywać przypadki zakażeń.

Choć wirus jest poważnym zagrożeniem, eksperci uspokajają. Dyrektor WHO na Europę, Hans Kluge, podkreśla, że małpia ospa nie zagraża nam tak, jak COVID-19. - Aby doszło do zakażenia małpią ospą, konieczny jest bardzo bliski kontakt. Ryzyko ognisk epidemicznych w Polsce jest znacznie mniejsze w porównaniu do koronawirusa – dodaje prof. Zajkowska. Nasz kraj jest przygotowany na wszelkie ewentualności.