Finanse

Chiński kryzys w Niemczech. Przyszłość branży motoryzacyjnej w niebezpieczeństwie!

2024-09-23

W niemieckiej branży motoryzacyjnej zapanował kryzys, który nie tylko wstrząsa największymi producentami, ale również wpływa na całą europejską gospodarkę. Volkswagen zapowiedział bezprecedensowe kroki: wycofuje się z układów zbiorowych i planuje zamknąć dwie fabryki w Niemczech. Doniesienia sugerują, że liczba zwolnień może sięgnąć nawet 30 tysięcy pracowników, co wzbudziło oburzenie w Radzie Zakładowej, określane jako „nonsensem”. Jednak to nie koniec problemów – Volkswagen, w ramach współpracy z chińskim partnerem SAIC, zamierza również zlikwidować zakład w Nanjingu, który produkuje samochody na rynek lokalny.

Kryzys dotyka także inne niemieckie marki. Mercedes właśnie ogłosił zakończenie współpracy z joint venture Denza, które założył z BYD 13 lat temu. Już w 2021 roku Niemcy zmniejszyli swój udział w tej spółce z 50% do 10%. Finanse Mercedesa ucierpiały na skutek pogarszających się warunków makroekonomicznych w Chinach, co skutkuje obniżeniem prognoz zysków z 11% do 7,5-8,5%.

Spadek sprzedaży luksusowych samochodów, w tym Mercedesa, wywołany jest rosnącą konkurencją ze strony krajowych producentów, którzy są postrzegani jako bardziej innowacyjni, zwłaszcza w segmencie samochodów elektrycznych. Młodsze pokolenie Chińczyków coraz chętniej wybiera lokalne marki, co stanowi dodatkowe wyzwanie dla niemieckich gigantów.

Zmiany nie kończą się na Mercedesie. BMW również zrewidowało swoje prognozy dochodów, wskazując na stagnację w sprzedaży, zwłaszcza w segmencie aut elektrycznych. Audi natomiast rozważa zamknięcie swojej fabryki w Brukseli, co również jest wynikiem rosnących kłopotów na rynku chińskim.

W obliczu tej sytuacji nie tylko firmy muszą stawić czoła problemom - Unia Europejska również staje się prostą przeszkodą. Rząd niemiecki, z minister Robertem Habeckiem na czele, nie ma zbyt wielu możliwości interwencji. Habeck planuje spotkania z przedstawicielami branży, jednak jego działania mogą być ograniczone przez restrykcyjną politykę finansową oraz unijne regulacje dotyczące ochrony środowiska. W piątek minister odwiedził fabrykę w Emden, którą Volkswagen zamierza zamknąć, podkreślając, że producent będzie musiał zmierzyć się z narodowymi wyzwaniami samodzielnie.

Nie ma wątpliwości, że niemiecka branża motoryzacyjna staje przed jednym z największych kryzysów w historii. Czy giganty przemysłu będą w stanie przetrwać, czy też ich upadek wpłynie na całą europejską gospodarkę? Na te pytania odpowiedzi poznamy w nadchodzących miesiącach.