Aryna Sabalenka, liderka rankingu WTA, ogłosiła, że Iga Świątek zdobędzie tytuł na nadchodzącym turnieju „tysięcznika” w Dausze, zaraz po swoim zwycięstwie w ćwierćfinale w Brisbane. Białorusinka, przygotowując się do Australian Open, gdzie broni tytułu, już przed turniejem w Dausze wyraziła swoje wsparcie dla polskiej tenisistki. Zaskakujące jednak było, że Sabalenka dodała warunek: jeśli sama nie weźmie udziału w zawodach.

W przygotowanym przez WTA materiale wideo, czołowe tenisistki, w tym Paula Badosa i Ons Jabeur, dokonały swoich prognoz na sezon, wskazując, która z zawodniczek ma szansę na awans do wielkoszlemowego finału. Stuporować może fakt, że Sabalenka w jednym z wywiadów zwróciła uwagę, że Świątek ma szansę na kolejny wielki sukces, a jej opinia została opublikowana przez WTA.

Ciekawe jest, jak relacje między Sabalenką a Świątek ewoluowały w ostatnim czasie. Obie zawodniczki wspólnie trenowały na korcie i pojawiły się w materiałach promocyjnych, co sugeruje większą przyjaźń. Sabalenka wyznała, że postanowiła być bardziej otwarta i cieszyć się wspólną rywalizacją, co niewątpliwie przyczyniło się do poprawy ich relacji.

Aktualnie Aryna Sabalenka przebywa w Australii, gdzie w piątek wygrała mecz w ćwierćfinale, pokonując czeską tenisistkę Marię Bouzkovą (6:3, 6:4). W nadchodzącym półfinale zmierzy się z Mirrą Andriejewą, co wzbudza duże emocje wśród kibiców.

Przypominamy także, że Iga Świątek, mając za sobą udany sezon, wciąż pnie się w górę rankingu, a jej rywalizacja z Sabalenką elektryzuje całe środowisko tenisowe. Czy nadchodzące turnieje jeszcze bardziej zintegrują te dwie uzdolnione tenisistki? Czas pokaże!