Szczęsny zaliczył koszmarne wystąpienie w Lidze Mistrzów. To nie tak miało wyglądać!
2025-01-21
Autor: Andrzej
Czerwona kartka nie przekreśliła Szczęsnego w oczach Hansa Flicka
W sierpniu Wojciech Szczęsny ogłosił zakończenie swojej kariery, ale zbyt długo na emeryturze nie wytrzymał. 2 października 34-letni bramkarz podpisał kontrakt z Barceloną. Debiut miał jednak miejsce dopiero po trzech miesiącach – zagrał pierwszy mecz w Pucharze Hiszpanii, a 4 stycznia odniósł zwycięstwo nad czwartoligowym Barbastro 4:0. Później, w Superpucharze Hiszpanii, jego kariera przyjęła dramatyczny obrót, gdy po faulu na Kylianie Mbappe otrzymał czerwoną kartkę. Wielu ekspertów przewidywało, że po tym incydencie Polak nie dostanie szybko kolejnej szansy od trenera Flicka.
Rzeczywistość okazała się jednak zaskakująca. Szczęsny miał szansę pokazać swoje umiejętności w meczu przeciwko Benfice. Niestety, był to występ, który z pewnością na długo zapadnie w pamięć, ale nie w pozytywnym sensie.
Szczęsny zaliczył "wielbłądy"
Już w drugiej minucie meczu Vangelis Pavlidis trafił do siatki, wykorzystując błąd Szczęsnego. Grek skompletował hat-tricka, a polski bramkarz miał w tym swoje zasługi. W 22. minucie Szczęsny fatalnie interweniował, trafiając w jednego z kolegów z drużyny, co wykorzystał Pavlidis, zdobywając drugiego gola. Osiem minut później kolejny błąd Szczęsnego zakończył się rzutem karnym, który również zamienił na bramkę Pavlidis.
Legendarne określenie legendarnego bramkarza reprezentacji Polski, Jana Tomaszewskiego, idealnie podsumowuje ten występ – to były "wielbłądy".
Pech Trubina i Araujo
W 64. minucie fatalnego błędu doświadczył bramkarz Benfica, Anatoliy Trubin, którego niefortunne wybicie piłki wpadło do własnej siatki po trafieniu w głowę Raphinhy. Pechowy moment zanotował również Ronald Araujo, który zaliczył samobójczego gola.
Lewandowski w formie
W przeciwieństwie do Szczęsnego, Robert Lewandowski miał powody do radości. Napastnik zdobył dwie bramki z rzutów karnych, co czyni go liderem klasyfikacji strzelców Champions League, osiągając łącznie dziewięć goli w tej edycji.
Barcelona walczyła do końca
Mimo tragicznego początku, Barcelona ostatecznie zdobyła ważne trzy punkty. W końcówce meczu Katalończycy zdołali strzelić dwa gole. Eric Garcia w 86. minucie doprowadził do remisu 4:4, a Raphinha w doliczonym czasie gry ustalił wynik na 5:4.
Barcelona na drugim miejscu w tabeli Ligi Mistrzów
Po siedmiu kolejkach Barcelona ma 18 punktów i zajmuje drugie miejsce w tabeli, będąc w tyle za Liverpool, który prowadzi z kompletem punktów. Zgodnie z nowymi zasadami, drużyny z miejsc 1-8 awansują bezpośrednio do 1/8 finału, natomiast te z lokat 9-24 będą walczyły w barażach, odrzucając pozostałe ekipy z rywalizacji. Na pewno nie tak wyobrażał sobie swoją rolę Wojciech Szczęsny, który musi teraz odbudować swoją formę po tym upokarzającym występie.