Z informacji przekazanych przez media wynika, że przedstawiciele Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL) uzyskali dostępy do atrakcyjnych miejsc pracy w państwowej spółce CS Natura Tour bez konieczności przeprowadzania konkursów. Wśród beneficjentów znalazł się 29-letni brat wiceministra Konrada Wojnarowskiego, syn wiceszefa strony Andrzeja Grzyba oraz współpracownicy marszałka Adama Struzika. Wszyscy oni znaleźli zatrudnienie w tym samym przedsiębiorstwie Skarbu Państwa, co wywołało kontrowersje.

CS Natura Tour, spółka wydzielona z struktury państwowego przewoźnika w 2000 roku, zarządza kilkunastoma ośrodkami wypoczynkowymi w Polsce, głównie w regionach turystycznych takich jak Mielno, Jastarnia, Ustka, Zakopane i Karpacz. Te miejsca są często postrzegane jako ekskluzywne, co wzbudza dodatkowe emocje w kontekście nepotyzmu w polityce.

Andrzej Grzyb, poseł PSL, stwierdził w rozmowie z Onetem, że jego syn jest osobą dorosłą i samodzielną, mającą 40 lat. 'Nie szukałem dla niego pracy ani nie wpływałem na decyzje dotyczące jego kariery' – przekonywał. Mimo że nie omówił z synem jego nowych obowiązków, podkreślił, że jest on kompetentnym pracownikiem, absolwentem Uniwersytetu Adama Mickiewicza oraz ukończonego MBA na Wyższej Szkole Bankowej i Uniwersytecie Ekonomicznym w Helsinkach.

W kontekście zarzutów o nepotyzm i brak przejrzystości procedur, Grzyb dodał, że „wszystkie posady są wynikiem decyzji odpowiednich instytucji, a nie wpływów politycznych”. Wyraził jednak również wątpliwości, czy obecny sposób przyznawania stanowisk nie przypomina sytuacji, które miały miejsce za rządów PiS, co zwróciło uwagę komentatorów politycznych.

Cała sytuacja stawia PSL w niekorzystnym świetle, zwłaszcza w obliczu obietnic przejrzystości i walki z nepotyzmem, które partia deklarowała w swojej działalności. Czy posłowie PSL wyciągną z tego lekcję na przyszłość? Czas pokaże, a opinia publiczna z pewnością będzie uważnie śledzić dalszy rozwój sytuacji.