Nowy Jork wprowadza opłaty za wjazd – czy to zmieni oblicze miasta?
2024-11-15
Autor: Andrzej
W Nowym Jorku z dniem 1 stycznia 2024 roku wprowadzone zostaną nowe opłaty za wjazd do centralnych dzielnic miasta. Głównym celem tej regulacji jest pozyskanie 15 miliardów dolarów na inwestycje w system transportu publicznego, zarządzany przez MTA. Zebrane środki mają posłużyć m.in. do poprawy jakości usług metra, zwiększenia bezpieczeństwa oraz wprowadzenia nowych, ekologicznych elektrycznych autobusów.
Inwestycje te obejmą między innymi rozwój trasy metra na Drugą Aleję, co z pewnością wpłynie na poprawę dostępności komunikacyjnej w obszarach, gdzie znajduje się wiele instytucji kulturalnych i biznesowych. Władze miejskie podkreślają również konieczność ograniczenia ruchu samochodowego w centrum, co powinno przełożyć się na zmniejszenie problemu zatłoczenia, który od lat jest zmorą mieszkańców.
Janno Lieber, przewodniczący MTA, argumentuje, że nowa regulacja znacząco poprawi jakość życia nowojorczyków. Mniejszy ruch na ulicach pozwoli służbom ratunkowym na szybsze dotarcie do miejsc wypadków, co może uratować życie. Opłata wyniesie 9 dolarów dziennie i ma na celu nie tylko pozyskanie funduszy, ale także sprawiedliwe obciążenie kierowców, którzy mogą sobie na to pozwolić.
Gubernator Kathy Hochul zapewnia, że system zniżek będzie dostępny dla osób o niskich dochodach. Kierowcy zarabiający poniżej 50 tysięcy dolarów rocznie będą mogli liczyć na 50-procentową ulgę, co oznacza, że będą płacić jedynie 4,50 dolara za wjazd do miasta.
Oprócz tego, opłaty poza godzinami szczytu będą wynosić jedynie 2,25 dolara, co pozwoli na bardziej elastyczne poruszanie się po mieście w mniej ruchliwych porach. Władze zaznaczają, że jest to kroku w stronę bardziej zrównoważonego transportu i zdrowego środowiska.
Reakcje mieszkańców są mieszane – część z nich docenia dążenie do poprawy jakości powietrza i funkcjonowania komunikacji publicznej, inni obawiają się jednak rosnących kosztów życia w mieście. Poza tym, analitycy zauważają, że jeśli nowe regulacje sprawdzą się w praktyce, mogą stać się wzorem do naśladowania dla innych metropolii na świecie.
Czy Nowy Jork stanie się miastem bardziej przyjaznym dla pieszych i rowerzystów, a samochody zostaną wypchnięte z centrum? To pytanie, na które odpowiedź poznamy już w nadchodzących miesiącach.