Kraj

Strajk policji przed 11 listopada. Naciski na statystyki i braki kadrowe w policji

2024-11-04

Autor: Ewa

Protesty policjantów w Polsce nabrały poważnego znaczenia, szczególnie w obliczu zbliżających się uroczystości z okazji Narodowego Święta Niepodległości. 17 października br. członkowie NSZZ "Solidarność" zorganizowali manifestację przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów w Warszawie, której towarzyszył symboliczny karawan z trumną opisaną „Polska Policja”. Protestujący, ubrani na czarno, zwracali uwagę na dramatyczną sytuację w policji, która zmaga się z ogromnymi brakami kadrowymi.

Mirosław Soboń, jeden z organizatorów protestu, podkreślił, że "policjanci widmo" są dowodem na brak reakcji rządzących na kryzys, w jakim znajduje się policja. W wyniku braku odpowiedniej liczby funkcjonariuszy ci, którzy pozostają w służbie, są zmuszeni do pracy ponad siły.

W dniach 30 października – 12 listopada policjanci planują strajk pod kryptonimem "Lucyna". Głównym celem akcji będzie masowe korzystanie ze zwolnień lekarskich w szczególnie newralgicznym czasie, co z pewnością wpłynie na bezpieczeństwo podczas długiego weekendu Wszystkich Świętych oraz obchodów 11 listopada. Przewodniczący Komitetu Protestacyjnego policyjnej "Solidarności", Jacek Łukasik, zapewnia, że nie namawiają swoich członków do udawania choroby, lecz do korzystania z profilaktyki zdrowotnej, wskazując na niezdrowe warunki pracy.

Rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, komisarz Sabina Chyra-Giereś, zapewniała, że sytuacja jest monitorowana i przy braku funkcjonariuszy w wielu jednostkach, policjanci z innych komend zostaną skierowani do pracy w terenie.

Związkowcy podnoszą też postulaty dotyczące płac, domagając się powiązania budżetu policji z PKB, 15-procentowych podwyżek oraz wprowadzenia dodatkowych świadczeń socjalnych. Policjanci czują się niedoceniani w porównaniu z innymi służbami, takimi jak wojsko, i skarżą się na niskie wynagrodzenia oraz brak podstawowych zasobów na miejscu pracy.

W jednym z listów od funkcjonariuszy opisano, że w ich jednostce brakuje nawet 80 procent kadry, co prowadzi do nadmiernego obciążenia i wydłużenia czasów reakcji na wezwania. Policjanci są zmuszani do zakupu niezbędnego sprzętu z własnej kieszeni, co zwiększa ich frustrację i poczucie niedowartościowania.

Władze policji przedstawiają jednak sytuację jako stabilną. Insp. Katarzyna Nowak zapewnia, że liczba policjantów korzystających ze zwolnień jest monitorowana, a wszelkie doniesienia o kryzysie mają zniekształconą rzeczywistość i nie znajdują uzasadnienia w faktach. Nowak podkreśliła, że trwają prace mające na celu poprawę warunków pracy policjantów, w tym wprowadzenie nowych przepisów dotyczących awansów oraz urealnienie wynagrodzeń.

Obecny protest ma szansę na zwrócenie uwagi społeczeństwa oraz rządzących na problemy, z którymi mierzy się policja każdego dnia. Zmianom w systemie mundurowym sprzyja także coraz większa liczba funkcjonariuszy, którzy otwarcie wyrażają swoje niezadowolenie oraz potrzeby dotyczące wynagrodzeń i warunków pracy.