W Iranie trwa nasilająca się kampania przeciwników praw kobiet. Policja moralności nieustannie ściga kobiety za niewłaściwe noszenie lub całkowity brak hidżabu. Brutalne zatrzymania stały się codziennością. Prezydent Iranu, mimo wcześniejszych zapowiedzi o złagodzeniu przepisów, nie podjął żadnych działań w tej sprawie.

Rok 2022 przyniósł wstrząsającą historię Mahsy Amini, młodej Kurdyjki, która została aresztowana za zbyt luźny hidżab. Po brutalnym pobiciu przez funkcjonariuszy, jej śmierć stała się iskrą, która zapoczątkowała masowe protesty w całym kraju.

Fenomenalna historia studentki Agou Daryaei, która w 2023 roku odpowiedziała na represje poprzez rozebranie się do bielizny w obrębie uniwersytetu, stała się symbolem buntu. Zatrzymana przez policję, przeszła brutalne traktowanie i, według doniesień, trafiła do szpitala psychiatrycznego. Liczne organizacje zajmujące się prawami człowieka mówią wręcz o „porwaniu”.

Nie jest to odosobniony przypadek. W 2018 roku, Azem Jangrawi, która ściągnęła hidżab w czasie protestu, opowiedziała o przymusowym podpisaniu dokumentu przyznającego gabinetowi do jej zdrowia psychicznego.

Obecnie, sytuacja kobiet w Iranie uległa znacznemu pogorszeniu; nowe prawo uchwalone w kwietniu 2023 roku wprowadziło kampanię o nazwie „Noor” ("światło" po persku). Władze, w tym burmistrz Teheranu Alireza Zakani, domagają się podwojenia wysiłków w karaniu kobiet noszących hidżab w niewłaściwy sposób. Szef policji Ghasem Rezaei z dumą stwierdził, że funkcjonariusze są „dumni z tego, że realizują nakaz Boga”.

Nowe przepisy przewidują surowe kary finansowe oraz potencjalne więzienie za niestosowanie się do zasad dotyczących ubioru, co prowadzi do brutalnych interwencji, które udokumentowane są w filmach w mediach społecznościowych. Młode kobiety relacjonują dramatyczne sytuacje, w których nie mogą wejść do metra bez odpowiedniego zakrycia włosów. Policja obyczajowa działa w tandemie z policją drogową, a pojazdy z kobietami bez hidżabu są regularnie zatrzymywane.

Choć nowy reformistyczny prezydent Masud Pezeszkian obiecał, że będzie dążyć do zmiany polityki, w rzeczywistości od momentu zaprzysiężenia w lipcu 2023 roku jego działania nie przyniosły poprawy w sytuacji kobiet. Eksperci przestrzegają, że obietnice pozostają jedynie pustymi frazami.

Czy Iran wreszcie obudzi się z tego koszmaru? Jak długo kobiety będą musiały walczyć o swoje podstawowe prawa?