Młoda kobieta, Maryja Zajcawa, 16 stycznia obchodziła swoje 24. urodziny. Niestety, zaledwie dzień później zginęła w okolicach Bachmutu, gdzie jej ciało wciąż leży na polu walki. Z powodu intensywnego ostrzału, nie ma możliwości, aby je zabrać i pochować z godnością.

Zajcawa stała się znana na całym świecie w 2020 roku, kiedy to na Białorusi miały miejsce masowe protesty przeciwko fałszywym wyborom. W trakcie demonstracji w Mińsku, brutalnie tłumionych przez reżim, Maryja została postrzelona trzykrotnie w nogi gumowymi kulami, a następnie uległa wypadkowi, kiedy granat hukowy wybuchł w jej pobliżu. Jej dramatyczna sytuacja została udokumentowana w zdjęciach, które obiegły świat, czyniąc z niej symbol oporu przeciwko białoruskiemu reżimowi.

Pomimo ogromnego cierpienia i długotrwałej rehabilitacji, Zajcawa nie zrzekła się swoich przekonań. Po wyjeździe z kraju, dołączyła do międzynarodowych oddziałów w Lublinie, które stały w obronie wolności i praw człowieka. Niestety, na froncie jej los się dopełnił, kiedy została zabita podczas walk.

Maryja Zajcawa stała się nie tylko symbolem białoruskiego oporu, ale także inspiracją dla wielu, którzy walczą o sprawiedliwość. Jej tragiczna historia przypomina o cenie, jaką wielu ludzi płaci za wolność. Społeczność międzynarodowa nie pozostaje obojętna na tę tragedię, a jej dziedzictwo będzie żyć w sercach tych, którzy wierzą w walkę o prawdę i sprawiedliwość.