Świat

Siòdma reelekcja Łukaszenki. Opozycja mówi o "bezwyborach"

2025-01-26

Autor: Michał

W Mińsku odbył się wielki finał "Maratonu Jedności" z udziałem Aleksandra Łukaszenki. Maratony "Czas wybrał nas" miały na celu przekonanie mieszkańców Białorusi do reelekcji Łukaszenki, który mimo krytyki spełnił wszystkie warunki do przeprowadzenia wyborów po raz siódmy. Wybory te określane są przez opozycję jako "niewybory". Choć reżim utrzymał władzę po rewolucji w 2020 roku, sporo problemów pozostaje niewyjaśnionych. Atmosfera strachu i represji wciąż otacza społeczeństwo.

Piątkowe wydarzenie w Mińsk-Arenie zakończyło kampanię przedwyborczą, przyciągając uwagę do Łukaszenki, który zasiadł na głównej trybunie w otoczeniu bliskich współpracowników. Chociaż reżim obiecuje stabilność i pokój, walki o wolność i demokrację wciąż są na porządku dziennym.

Zgodnie z wcześniejszymi obawami, Łukaszenko zgromadził grupę starannie wyselekcjonowanych kontrkandydatów, którzy nie mieli realnych szans na zagrożenie jego władzy. Ludzie pamiętają, że to już siódme wybory, które pozwolą mu pozostać na czoło kraju, mimo że jego wcześniejsze zwycięstwo z 1994 roku jest jedynym bez kontrowersji.

Reżim w Mińsku przechodzi przez okres reprywatyzacji, starając się złagodzić skutki lat terroru. W ostatnich latach pojawiły się gesty w stronę amnestii dla więźniów politycznych, ale w praktyce nie wpłynęło to na rzeczywistą sytuację polityczną w kraju. W obliczu nadchodzących wyborów, władze starają się narzucić kontrolę nad społeczeństwem poprzez różne nieprzejrzyste metody.

Charakterystyczne dla ostatnich wyborów było ograniczenie możliwości głosowania za granicą, co miało na celu zniechęcenie białoruskiej diaspory do organizacji ewentualnych protestów politycznych. Ponadto zmiany prawne mające wpływ na opiekę nad dziećmi skutecznie hamują aktywność społeczną rodziców, wprowadzając groźbę odebrania praw opiekuńczych.

- Wybory są jedynie formalnością. W rzeczywistości władze stosują metody tłumiące, aby upewnić się, że żadne protesty nie mają miejsca – powiedział jeden z analityków politycznych.

Jeszcze ważniejsze jest to, że opozycja, na czoło której wysuwają się m.in. Swiatłana Cichanouska, nie rezygnuje z walki o wolność. Mimo trwających dyskusji na temat przyszłości ruchu opozycyjnego, Cichanouska podkreśla, że nie można się poddawać. Jej działania przyciągają uwagę międzynarodową, a nadzieje na demokratyczne zmiany wciąż są żywe.

Wstępne analizy wskazują, że białoruska rzeczywistość po siódmej reelekcji Łukaszenki będzie bardziej skomplikowana. Obawy o zdrowie Łukaszenki, które pojawiają się w mediach, oraz niepewność, co do przyszłych relacji międzynarodowych, mogą wprowadzić dodatkową dynamikę do krajowej polityki. Wydarzenia te mają również wpływ na sytuację Białorusi na arenie międzynarodowej i jej relacje z Rosją oraz Zachodem.