Uczniowie protestują przeciwko zwolnieniu dyrektorki. "Prawda i sprawiedliwość na medal!"
2025-01-24
Autor: Marek
W czwartek na terenie szkoły doszło do dramatycznych wydarzeń, gdy burmistrz Arkadiusz Śliwa postanowił wręczyć wypowiedzenie Jolancie Onyszk-Palacz, dotychczasowej dyrektorce szkoły. W momencie, gdy burmistrz i sekretarz pojawili się na korytarzu, zebrali się uczniowie, nauczyciele oraz wielu rodziców, aby zademonstrować swoje niezadowolenie z decyzji. Atmosfera była napięta—burmistrz wezwał nawet policję oraz straż miejską w obawie przed eskalacją sytuacji. Niestety, w trakcie zamieszania doszło do użycia gazu pieprzowego, co wymagało interwencji pogotowia ratunkowego.
Uczniowie nie zamierzali zrezygnować z protestu—wybiegli na zewnątrz, otoczyli samochód burmistrza, a nawet zablokowali mu możliwość wyjazdu z terenu szkoły. Niestety, protest nie przyniósł efektu—burmistrz utrzymał swoją decyzję o zwolnieniu dyrektorki, a pytania o motywacje nie wyjaśniły się.
Jednym z zarzutów, które przytoczył burmistrz, była rzekoma niegospodarność i manipulacja w dokumentach. Twierdzi on, że dyrektorka miała przypisywać sobie lekcje matematyki, nie otrzymując za to wynagrodzenia, co zdaniem włodarza mogło wprowadzać w błąd. Sulejówka jest już na ustach całej Polski!
Jak usłyszał nasz reporter od nauczycieli, opinie na temat dyrektorki są zdecydowanie pozytywne. "Jolanta jest osobą, która z wszystkimi się dogaduje i zawsze starała się pomóc uczniom. Atmosfera w szkole była serdeczna, a jej odejście to ogromna strata dla nas wszystkich"—komentują nauczyciele.
Uczniowie również nie szczędzą pochwał. "To, co zrobił burmistrz, jest skandaliczne! Zgasił cały zapał w szkole. Przynajmniej do tej pory każdy czuł się tutaj bezpiecznie i mile widziany. Teraz wszyscy są przygnębieni"—mówią zgodnie uczniowie, wyrażając swoje emocje złości i smutku.
Jolanta Onyszk-Palacz stanowczo zaprzecza zarzutom burmistrza, twierdząc, że jej działania były zawsze transparentne i z myślą o dobru uczniów. "Stworzyłam w tej szkole środowisko, w którym uczniowie czuli się jak w domu. To oburzające, że teraz moje osiągnięcia schodzą na dalszy plan"—podkreśla była dyrektorka.
Sprawa ma także w wymiarze prawnym. Burmistrz złożył zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Mińsku Mazowieckim. Jak informuje rzecznik prokuratury, dochodzenie trwa, ale na tę chwilę nie postawiono żadnych zarzutów wobec Jolanty Onyszk-Palacz.
Rodzice uczniów bardzo krytycznie oceniają działania burmistrza. "Wszystko to wygląda na niezdrową grę polityczną. Obawiam się o przyszłość naszej szkoły. Dyrektorka była impulsem dla wielu uczniów!"—martwi się jeden z rodziców.
Na końcu warto dodać, że sprawa jest szeroko komentowana w mediach społecznościowych, a hashtag #ZatrzymajSulejowka zaczyna zdobywać popularność. Uczniowie zaplanowali kolejne protesty, a mieszkańcy Sulejówka zaczynają kwestionować dalsze rządy burmistrza Śliwy. Czy jego decyzja o zwolnieniu dyrektorki odbije się na nadchodzących wyborach samorządowych? Czas pokaże!