Wojciech Szczęsny w ogniu krytyki! Zbigniew Boniek nie wstrzymuje się z opinią!
2025-01-28
Autor: Marek
Podczas rozgrywek mistrzostw Europy w Niemczech, Wojciech Szczęsny wydawał się być na skraju zmiany klubu. Spekulowano na temat jego przyszłości, zastanawiając się, czy pozostanie w Serie A, czy może zdecyduje się na wyjazd do innego kraju. Największe zainteresowanie przejawiało Al-Nassr, a transfer popierał Cristiano Ronaldo, który miał namawiać Polaka do podjęcia tego kroku. Ostatecznie negocjacje z Al-Nassr nie doprowadziły do żadnego porozumienia.
Po nieudanych poszukiwaniach nowego klubu w Italii, Szczęsny ogłosił, że kończy karierę pod koniec sierpnia. Zaledwie kilka tygodni później, FC Barcelona zgłosiła się do niego z propozycją. 34-latek zgodził się na transfer i szybko zakończył swoją krótką emeryturę.
Jednak początek w nowym zespole nie był dla niego łatwy. Na ławce rezerwowych spędził sporo czasu, a swoją pierwszą szansę dostał w meczu Pucharu Króla przeciwko UD Barbastro. Szczęsny miał niewiele pracy w tym spotkaniu, ale w Superpucharze Hiszpanii musiał zmierzyć się z dużymi wyzwaniami. Występ w tym turnieju był kontrowersyjny – na linii bramkowej wszystko wyglądało w porządku, ale jego problemy z interwencjami prowadziły do kłopotów, w tym czerwonej kartki za faul na Kylianie Mbappé.
Szczęsny momentalnie znalazł się w ogniu krytyki. Po kolejnym meczu, który zakończył się wynikiem 4:5, Polak obwinił się za dwie stracone bramki, które kosztowały jego zespół cenny punkt. Jego niedopatrzenia w defensywie były ostro komentowane przez ekspertów.
Kilka dni po kontrowersyjnych występach, selekcjoner Hansi Flick ogłosił, że Szczęsny jest pierwszym bramkarzem FC Barcelony. W odpowiedzi na to, Zbigniew Boniek skrytykował byłego bramkarza reprezentacji, mówiąc, że po czterech miesiącach przerwy jego powrót do najwyższej formy jest wyjątkowo trudny. Podkreślił, że gdyby to był Inaki Pena, na pewno zostałby skrytykowany przez polskich kibiców. Boniek dodał także, że decyzja Szczęsnego o zakończeniu kariery była zbyt pochopna i sugerował, że powinien kontynuować grę przynajmniej do 39. roku życia.
Skrzynki z nadzieją, krytyka, a może nowy początek? Czas pokaże, czy Wojciech Szczęsny podniesie się po trudnych chwilach i udowodni swoją wartość w nowym klubie.