Kraj

Sejm zatwierdził ustawę Szymona Hołowni - kluczowe zmiany dla wyborów prezydenckich 2025!

2025-01-24

Autor: Jan

Sejm przyjął kontrowersyjną ustawę zaproponowaną przez Szymona Hołownię, która ma na celu zabezpieczenie prawidłowości nadchodzących w maju wyborów prezydenckich. W głosowaniu 220 posłów poparło dalsze prace nad ustawą, 204 było przeciw, a 20 wstrzymało się od głosu. Teraz ustawa trafi do Senatu, co zapowiada kolejne emocjonujące debaty.

Pomysł Hołowni został stworzony w odpowiedzi na chaos związany z obecnością Izby Kontroli Nadzwyczajnej, która do tej pory miała decydować o ważności wyborów. Nowe przepisy przewidują, że to 15 najstarszych sędziów z Sądu Najwyższego podejmie decyzję o ważności głosów, co ma zagwarantować ich największe doświadczenie oraz niezależność od bieżących wpływów politycznych.

Przewidziano, że w przypadku protestów wyborczych, o ich rozstrzygnięciu będzie decydować trzyosobowa komisja sędziowska losowana spośród tych samych 15 sędziów. Jak podkreślił Sławomir Ćwik z KO, takie podejście ma usprawnić cały proces wyborczy oraz zwiększyć zaufanie obywateli do wyników.

Jednak zmiany nie są wolne od krytyki. Prawnicy zwracają uwagę, że tzw. neosędziowie, będący źródłem wielu kontrowersji, już zasiadają w różnych Izbach SN. Ich obecność mogłaby wprowadzić dodatkowy chaos w procesie orzekania o waśności wyborów, co pozostaje istotnym punktem dyskusji.

Nowo przyjęte przepisy mają również zastosowanie do spraw wyborczych, które będą w toku w momencie wejścia ustawy w życie, co ma nastąpić trzy dni po jej ogłoszeniu. W obliczu zbliżających się wakacji, to ważny krok w kierunku zapewnienia sprawnego przebiegu wyborów.

Prace nad ustawą przebiegały zaskakująco sprawnie, mimo oporu ze strony PiS, które próbowało zablokować zmiany. Jednak wszystkie wnioski o odrzucenie projektu zostały odrzucone w głosowaniach. Podczas gdy senacka dyskusja może przebiegać gładko, najważniejszy test ustawa przejdzie dopiero na biurku prezydenta Andrzeja Dudy, który do tej pory nie wyraził jednoznacznego stanowiska w tej sprawie. Jakie będą jego decyzje? Czas pokaże!