Rosja staje się pustynią, strefą niedostępną dla ludzi. "Ma również plany wobec Polski"
2024-09-28
Autor: Katarzyna
Strategicznym celem Ukrainy, jeśli chodzi o działania na froncie, jest obecnie zniszczenie potencjału bojowego przeciwnika. Płk rezerwy Ukraińskich Sił Zbrojnych Serhij Hrabski podkreślił, że taki cel ma także operacja w obwodzie kurskim. Trwają intensywne walki w kierunku Charkowa, gdzie wojska Ukrainy starają się wyprzeć Rosjan z zajętych terenów, co prowadzi do regularnych starć.
- Walki o różnej intensywności toczą się na niemal całej długości linii frontu. Rosja, mając strategiczną inicjatywę, dąży do intensyfikacji działań wojennych, aby zapobiec przemieszczeniu dodatkowych zasobów ukraińskich sił obronnych na inne kierunki — wyjaśnił płk Hrabski.
Kluczowym kierunkiem dla Rosji jest Kurachowe, które w przypadku sukcesu Ukrainy mogłoby zostać przejęte, stanowiąc ważny punkt infrastruktury krytycznej. Jego kontrola miałaby wpływ na zaopatrzenie w rejony wschodnie.
Wuhledar, aktualnie sceną zaciętych walk, pozostaje strategicznym punktem na mapie obrony Ukrainy, umożliwiającym skomplikowanie procesu zaopatrzenia sił rosyjskich działających na tym froncie. Rosjanie starają się zyskać przewagę, jednak ukraińskie siły konsekwentnie odpierają ataki.
Nieustannym problemem pozostaje bombardowanie terytoriów Ukrainy przez Rosję, które nie tylko dezorganizuje życie lokalnej ludności, lecz także naraża infrastrukturę krytyczną na zniszczenie. Według analityków, na horyzoncie zbliża się 1000. dzień wojny, a sytuacja zostaje coraz bardziej skomplikowana.
Ukraina prowadzi działania obronne według swoich możliwości, przy wzrastającej potrzebie dostarczenia dodatkowych samolotów, środków obrony powietrznej oraz nowoczesnego uzbrojenia. Konieczne jest także wzmocnienie mobilizacji i zabezpieczenie sił na nadchodzącą zimę.
Płk Hrabski również zwrócił uwagę na to, że Rosja dąży do zniszczenia wszelkich aspektów ukraińskiego życia, w tym infrastruktury energetycznej, co doprowadza do trudności w transportach gazu przez Ukrainę. Od stycznia 2025 roku tranzyt rosyjskiego gazu przez terytorium Ukrainy ma zostać wstrzymany.
Celem Rosji jest również całkowite zniszczenie Ukrainy, co prowadzi do planowania działań, które mogą wpłynąć na sąsiednie państwa, w tym Polskę. W ocenie Srihija Hrabskiego, bezpieczeństwo Polski jest nierozerwalnie związane z sytuacją w Ukrainie — czy to w kontekście militarnym, czy gospodarczym. Zastanawia się również nad potencjalnymi skutkami, jakie stwarza wojna dla innych europejskich państw.
W obliczu rosnącego zagrożenia z Rosji, sytuacja na granicy polsko-ukraińskiej staje się coraz bardziej napięta. Hrabski zaznaczył, że Polska nie powinna lekceważyć realiów hybrydowej wojny, która również może dotknąć granicy. Informacje o możliwych dywersjach i nieproszonych gościach wiążą się z rosnącą presją hybrydową oraz koniecznością ścisłej współpracy międzynarodowej.
- Jeśli Ukraina upadnie, wojna może dotrzeć aż do Warszawy, Bukaresztu i nie tylko. Wspólnie musimy stawić czoła temu zagrożeniu, aby zminimalizować ryzyko — dodał pułkownik. Osłabienie Ukrainy mogłoby doprowadzić do destabilizacji całego regionu, podnosząc realność zagrożeń również wobec Polski.