Od poniedziałku 6 stycznia podróż podróż koleją ze stolicy Litwy przez stolicę Łotwy do stolicy Estonii stanie się o wiele łatwiejsza niż dotychczas, choć nadal będzie wymagać dwóch przesiadek. Taką informację przekazały wspólnie spółki kolejowe z trzech krajów bałtyckich.

- Takiego regularnego połączenia między Estonią, Łotwą a Litwą nie było od prawie 30 lat - stwierdził prezes estońskiego przewoźnika Elron, Lauri Betlem, podkreślając, że chociaż teoretycznie istniała możliwość podróży między stolicami, to była ona niezwykle skomplikowana.

- Obecne rozwiązanie jest o wiele bardziej dogodne dla pasażerów - dodał Betlem, informując o dodatkowej lokomotywie spalinowej, która będzie obsługiwała połączenia. Zauważył, że Estończycy szczególnie interesują się połączeniami do uniwersyteckiego Tartu oraz do Rygi, Wilna i Warszawy.

Z danych litewskiej spółki kolejowej LTG wynika, że dotychczas z uruchomionego rok temu połączenia między Wilnem a Rygą skorzystało już 62 tys. pasażerów.

Podróż z Wilna do Tallina wymagać będzie przesiadek w Rydze oraz Valdze na granicy estońsko-łotewskiej. Czas oczekiwania na kolejne połączenia nie powinien przekraczać 20 minut, a całkowity czas podróży wyniesie około 10 godzin. Bilet na przejazd ze stolicy Litwy do stolicy Estonii będzie kosztować około 55 euro.

Warto zauważyć, że połączenie między Tallinem a Wilnem będzie realizowane inną trasą niż projekt kolei dużych prędkości Rail Baltica, którego zakończenie planowane było na 2026 rok. Niestety, z powodu m.in. czterokrotnego wzrostu kosztów oraz problemów związanych z zarządzaniem, największa inwestycja infrastrukturalna w krajach bałtyckich została opóźniona o przynajmniej pięć lat.

W Polsce, na fali modernizacji kolei, ogłoszono przetarg na przebudowę 100-kilometrowego odcinka linii kolejowej Białystok-Ełk. Koszt inwestycji ma wynieść blisko sześć miliardów złotych. Minister infrastruktury, Dariusz Klimczak, podkreślił, że to największy przetarg w historii modernizacji linii kolejowych w Polsce.

Dzięki modernizacji pasażerowie pokonają dystans między Białymstokiem a Ełkiem w 55 minut przy prędkości 200 km/h, co skróci czas przejazdu o około pół godziny. Minister wyraził nadzieję, że prace na linii Białystok-Ełk zakończą się do 2029 roku, co przyniesie również poprawę w infrastrukturze Białegostoku, m.in. poprzez budowę bezkolizyjnego przejazdu przez tory w rejonie ul. Popiełuszki.

Rewolucja w transportach kolejowych w regionie Bałtyku i modernizacja w Polsce to krok w stronę lepszej komunikacji oraz zrównoważonego rozwoju infrastruktury w tych krajach. Równocześnie wskazuje to na rosnące zainteresowanie podróżami koleją, co w przyszłości może przynieść dalsze inwestycje w ten sektor.