Ratujmy Florencję! Mieszkańcy wyrażają sprzeciw wobec masowej turystyki za pomocą czerwonych naklejek
2024-11-09
Autor: Michał
Mieszkańcy Florencji są wściekli! Zdecydowali się na wyjątkowy protest, umieszczając czerwone naklejki na skrzynkach pocztowych w całym mieście. To wszystko w odpowiedzi na dramatyczny wzrost liczby krótkoterminowych wynajmów mieszkań, które spowodowały dużą zmianę w lokalnej społeczności.
Lokalne media informują, że na jednej jedynej platformie do wynajmu mieszkań znajduje się ponad 12 tysięcy ofert w Florencji. To ogromna liczba, która pokazuje, jak bardzo miasto stało się celem masowej turystyki. Władze miejskie już zapowiedziały, że podejmą działania w celu ograniczenia tego zjawiska, by przywrócić równowagę między mieszkańcami a napływającymi turystami.
Komitet pod nazwą "Ratujmy Florencję" przyznał się do zorganizowania protestu, który ma na celu nie tylko zwrócenie uwagi na problem, ale również planuje dalsze akcje. Uczestnicy protestu wskazują na konsekwencje, które niesie za sobą nadmierna turystyka - od podwyżek cen mieszkań po chaos na ulicach.
Interesujący jest fakt, że podobne protesty miały miejsce w innych miastach, takich jak Rzym, a także w różnych krajach na południu Europy, które również zmagają się z problemem masowej turystyki. W mijające wakacje mieszkańcy Hiszpanii, Grecji czy Chorwacji organizowali strajki, domagając się poszanowania ich lokalnych społeczności.
Protest we Florencji ma miejsce w niezwykle ważnym momencie, tuż przed włoskim forum poświęconym turystyce oraz podczas obrad ministrów G7 na ten temat. Włoska minister turystyki, Daniela Santanche, otwierając forum, podkreśliła konieczność zmiany podejścia do tematu turystyki, przypominając, jak wiele miast przeszło przez kryzys w czasie pandemii COVID-19.
– Rozmowy o nadmiernej turystyce nie mogą być wciąż prowadzone w sposób, który umniejsza nasze tradycje i kulturę – zaznaczyła minister. Właśnie dlatego mieszkańcy Florencji postanowili głośno wyrazić swoje niezadowolenie i walczyć o przyszłość swojego miasta.