Obserwował wybory w Nowym Jorku. "Nigdy nie widziałem takiej nienawiści"
2024-11-06
Autor: Agnieszka
W obliczu zbliżających się wyborów w USA, wielu obywateli odczuwa zmęczenie wynikające z brutalnych kampanii, które prowadzą zarówno Demokraci, jak i Republikanie. "Są głębokie podziały, niesamowita nienawiść oraz nietolerancja. Dziwna retoryka, teorie spiskowe. W związku z tym mamy sytuację, w której Gwardia Narodowa jest w pogotowiu. Dzieją się bardzo niebezpieczne rzeczy" - mówi Jelaca, który na co dzień monitoruje atmosferę polityczną w Nowym Jorku.
Z jego obserwacji wynika, że wiele osób uważa, iż te wybory mogą być sfałszowane. Obywatele obawiają się, że w przypadku zwycięstwa Donalda Trumpa, proces wyjaśniający potencjalne nieprawidłowości nie będzie odbywał się sprawiedliwie. "Jeśli Trump przegra, możemy się spodziewać powtórki z wydarzeń z 2020 roku, co prowadzi do wzrostu napięcia i niepokoju w społeczeństwie" - dodaje Jelaca.
Kampania przedwyborcza nie tylko w Ameryce, ale także na całym świecie wprowadza ludzi w stan niepokoju. Przykłady z różnych krajów pokazują, że niestety, często dochodzi do zamieszek po ogłoszeniu wyników. Jelaca również zwraca uwagę na to, że politycy ponoszą bezpośrednią odpowiedzialność za zaognienie sytuacji. "Wybory wkrótce, ale pytania pozostają bez odpowiedzi, szczególnie w kontekście polityki zagranicznej" - podsumowuje.
Jelaca zauważa, że wiele osób, mimo że sympatyzuje z Trumpem, zauważa niebezpieczną retorykę dotyczącą rzekomych fałszerstw. "Nie można zapominać o dezinformacji, która prosi o szczególną uwagę. Szczególnie dotyczą one tzw. stanów wahających się, które mogą zadecydować o wyniku wyborów, takich jak Pensylwania" - mówi.
Warto zauważyć, że niepewność dotycząca wyborów wpływa na inne aspekty życia, takie jak gospodarka czy międzynarodowe relacje. Obywatele wyrażają obawy związane z ewentualnymi konsekwencjami wybór, które mogą nie tylko wpłynąć na sytuację polityczną, ale także rozpocząć nową erę napięć na świecie. Jak powiedział Jelaca, "Ludzie wierzą w możliwe radykalne zmiany, co tylko potęguje atmosferę strachu i niepokoju".