Przełomowa decyzja prokuratury w sprawie Janusza Palikota. Co oznacza dla przyszłości byłego polityka?
2024-11-08
Autor: Agnieszka
Prokuratura Krajowa ogłosiła, że nie ma dostatecznych dowodów na to, by funkcjonariusze CBA oraz prokurator, prowadzący śledztwo przeciwko Januszowi Palikotowi, nadużyli swoich uprawnień. Rzecznik Prokuratury Krajowej, prok. Przemysław Nowak, potwierdził, że ustalenia nie wskazują na próbę bezprawnego wykorzystania informacji objętych tajemnicą zawodową.
Wczesnym październikiem Prokuratura Krajowa rozpoczęła postępowanie sprawdzające w związku z mediami, które donosiły o możliwości naruszenia tajemnicy obrończej w kontekście śledztwa prowadzonego przeciwko Palikotowi.
Fani Janusza Palikota mogą być zaskoczeni wiadomością o licytacji akcji spółki, którą prowadzi. W opinii obrońcy Palikota, mec. Jacka Dubois, funkcjonariusze CBA, po zatrzymaniu polityka, zarekwirowali jego telefon, a związana z nim korespondencja trafiła do prokuratury. Dubois uważa, że doszło do naruszenia tajemnicy adwokackiej.
Prokurator Nowak zaznacza, że Palikot podczas zatrzymania nie zastrzegł, że na jego telefonie mogą być dane objęte tajemnicą obrończą. „W czasie oględzin funkcjonariusze CBA sprawdzili telefon, zbierając dowody dotyczące kontaktów Palikota z najważniejszymi świadkami sprawy. Ustalono, że w sierpniu 2024 roku Palikot miał kontakt z świadkami, co prokuratura uznała za podejrzane – podkreślił Nowak.
Sąd Okręgowy we Wrocławiu przychylił się do opinii prokuratury, a obrona Palikota nie odniosła sukcesu w zażaleniu. W toku postępowania ujawniono, że nie znaleziono żadnych wiadomości od obrońcy w czasie, gdy Palikot miał z nim kontakt. Obrońcą Dubois został on dopiero w październiku, więc wcześniejsze rozmowy nie mogły być objęte tajemnicą zawodową.
Mec. Dubois stanowczo zaprzecza i deklaruje, że doszło do naruszenia prawa. Uważa, że działania CBA są niezgodne z procedurami.
Dodatkowo w ramach postępowania ustalono, że funkcjonariusze śledztwa nie prowadzili żadnych działań skierowanych przeciwko Duboisowi.
Decyzja prokuratury o umorzeniu śledztwa jest nieprawomocna, a na nią można złożyć zażalenie.
W obronie praw Janusza Palikota interweniowała Naczelna Rada Adwokacka oraz Rzecznik Praw Obywatelskich, którzy domagają się szczegółowego wyjaśnienia w sprawie naruszenia tajemnicy obrończej.
Palikot jest podejrzewany o spowodowanie strat finansowych u około kilku tysięcy osób sięgających blisko 70 milionów złotych. Sąd postanowił, że pozostanie w areszcie do grudnia tego roku, co wstrząsa jego zwolennikami oraz ruchem politycznym, w którym uczestniczył.