W ostatnich dniach na jaw wyszły zaskakujące wieści dotyczące powołania nowego szefa małopolskiego sanepidu. Choć w konkursie wygrała dr. n. med. Ewa Wiercińska, to jednak stanowisko to ostatecznie objął Andrzej Hawranek, polityk Platformy Obywatelskiej, co budzi wiele kontrowersji. Zgodnie z przepisami z 1985 r. o Państwowej Inspekcji Sanitarnej, wojewódzkiego inspektora powołuje główny inspektor, ale wymagana jest także zgoda odpowiedniego wojewody.

W tej sytuacji, na zielone światło musiał czekać Krzysztof Klęczar, wojewoda małopolski, który tydzieńami zwlekał z decyzją. Jak twierdzi, „polityczna legitymacja nie ma tu nic do rzeczy. Uznałem, że potrzebujemy takiej osoby jak pan Hawranek na tym stanowisku.”

Andrzej Hawranek do tej pory pracował w Miejskim Przedsiębiorstwie Oczyszczania w Krakowie, a jego nominacja na nowe stanowisko wzbudza kontrowersje, ponieważ nie przeprowadzono żadnego formalnego naboru. Co ciekawe, z ujawnionych dokumentów majątkowych wynika, że Hawranek, mimo statusu zwykłego pracownika, zarabia więcej niż część kadry kierowniczej w spółce.

Dodatkowo warto zaznaczyć, że ta decyzja przychodzi w kontekście rosnących problemów sanitarno-epidemiologicznych w Małopolsce. Wielu mieszkańców kwestionuje, czy Hawranek, bez formalnego doświadczenia w sanepidzie, będzie w stanie podjąć skuteczne działania w tej kluczowej roli, szczególnie w obliczu nadchodzącej zimy i potencjalnych zagrożeń zdrowotnych. Jakie zmiany przyniesie ta nominacja? Czas pokaże.