Świat

Premier Słowacji w Moskwie z Putinem: Kluczowe rozmowy o gazie!

2024-12-23

Autor: Magdalena

Robert Fico, premier Słowacji, odwiedził Moskwę w momencie, gdy umowa dotycząca tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę dobiega końca. Po wycofaniu się Kijowa z przedłużenia umowy, która wygasa 1 stycznia 2025 r., Fico podjął pilne działania, aby zapewnić ciągłość dostaw gazu do Słowacji, kraju mocno uzależnionego od rosyjskich wyrobów energetycznych.

Fico jest trzecim przywódcą Unii Europejskiej, który odwiedził Moskwę od początku wojny z Ukrainą. Po premierze Węgier Viktora Orbána i kanclerzu Austrii Karla Nehammera, jego wizytę skrytykowała słowacka opozycja, nazywając ją "haniebną". Pomimo krytyki, premier zadeklarował, że uprzedził władze UE o swojej podróży.

Rozmowy z Putinem koncentrowały się na pomocy Ukrainie w obliczu rosnącego napięcia, a Fico wyraził frustrację wobec ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, który odrzucił możliwość dalszego tranzytu rosyjskiego gazu do Słowacji.

W czasie spotkania Putin potwierdził gotowość do dalszych dostaw gazu na Zachód, co staje się coraz bardziej problematyczne po 2025 r. Fico zauważył na Facebooku, że wspólnie omówili również sytuację wojskową na Ukrainie oraz szansę na pokojowe zakończenie konfliktu.

Przechodząc do kwestii tranzytu, obie Słowacja i Mołdawia mogą odczuć skutki zamrożenia dostaw gazu, które mogą być uciążliwe, szczególnie dla Mołdawii, zależnej od importu. Przewodniczący mołdawskiej firmy gazowej Moldovagaz, Vadim Ceban, apeluje o dalsze dostawy gazu przez gazociąg TurkStream, który biegnie przez Bułgarię i Rumunię.

Fico, który powrócił do władzy w wyniku wyborów z 2023 roku, zmienił kurs polityki zagranicznej Słowacji, wstrzymując pomoc wojskową dla Ukrainy i krytykując unijne sankcje wobec Rosji. Twierdzi, że brak dalszego tranzytu przez Ukrainę doprowadzi do znacznych podwyżek kosztów, co naraża gospodarki tych krajów na międzynarodowej arenie.

Zadrukowane kontrowersje wokół relacji z Rosją oraz przyszłość zależności energetycznej Europy Wschodniej stale podnoszą niepokój wśród ekspertów, którzy przestrzegają przed niebezpieczeństwem, jakie niesie ze sobą zależność od jednego dostawcy, zwłaszcza w obliczu obecnej sytuacji geopolitycznej.