Nieprofesjonalna postawa Marcusa Rashforda na treningach dramatycznie wpłynęła na jego sytuację w Manchesterze United. 27-latek ostatni raz wystąpił w barwach Czerwonych Diabłów 12 grudnia, a jego absencja w kolejnych meczach z pewnością nie jest przypadkowa. Trener Ruben Amorim potwierdził, że nie zamierza tolerować lekceważącego podejścia Rashforda do obowiązków drużynowych.

Rashford, który nie tak dawno był kluczowym zawodnikiem Manchesteru, zdaje się mieć już na myśli transfer do Barcelony, co wskazują spekulacje w mediach. Marca, hiszpański dziennik, donosi nawet o zainteresowaniu ze strony hiszpańskiego klubu.

Paul Scholes, legenda Manchesteru United, ostro skrytykował Rashforda w wywiadzie dla The Overlap na YouTube. Uznał, że jego nieodpowiednie nastawienie zawiodło nie tylko trenerów, ale i kolegów z drużyny. Scholes wskazał, że młodsi zawodnicy, tacy jak Alejandro Garnacho, mogą brać przykład z Rashforda, a jego obecny brak profesjonalizmu może źle wpłynąć na ich rozwój.

„Marcus niewątpliwie zawiódł zespół. Powinien być wyrzucony z szatni. Im szybciej odejdzie, tym lepiej dla Manchesteru United” - stwierdził Scholes, podkreślając, jak ważne jest, by doświadczeni gracze wykazywali odpowiednie postawy na treningach i w szatni. Jego słowa niosą z sobą ogromny ciężar, biorąc pod uwagę jego status w klubie.

Warto przypomnieć, że Rashford w swoim dotychczasowym czasie w Manchesterze United zdobył 138 bramek i zaliczył 63 asysty w 426 meczach. W obecnym sezonie, mimo słabszej formy, w 24 występach zdobył siedem goli i miał trzy kluczowe podania. Mimo to, jego przyszłość w klubie stoi pod znakiem zapytania, a spekulacje o przenosinach do Barcelony nabierają tempa.

Czasy się zmieniają, a historia Manchesteru United pokazuje, że nawet największe talenty mogą być wymieniane, gdy nie spełniają oczekiwań. Czy Rashford skorzysta z okazji, by zmienić swoje podejście, czy może czeka go transfer do innego klubu? Czas pokaże!