Ostatnio Paulina Smaszcz, znana dziennikarka i osobowość medialna, wywołała burzę w internecie swoją elegancką, czarną sukienką z głębokim dekoltem, którą założyła podczas promocji programu "Królowe Przetrwania". Sukienka, choć w zamyśle miała być stylowym wyborem, spotkała się z falą krytyki ze strony internautów, którzy nie szczędzili przykrych uwag na temat jej wyglądu, koncentrując się w szczególności na jej biuście.

Wiele komentarzy, które pojawiły się w sieci, brzmiało zaskakująco surowo: "Czy ona spojrzała przed wyjściem w lustro?", "Okropne", "Piękna kobieta, ale ta sukienka to porażka", czy "Kto jej doradził ten dramat?". Takie opinie w obliczu takiej krytyki mogą być niewiarygodnie krzywdzące, a ich liczba zdaje się podkreślać problem skrywanego hejtu w internecie.

Pomimo negatywnych reakcji, Paulina Smaszcz postanowiła zabrać głos. W emocjonalnym wpisie w mediach społecznościowych przyznała, że jest dumna z tego, kim jest. "Jestem babcią, jestem kochana i kocham. Jestem dumna z bycia dojrzałą, wykształconą i świadomą siebie kobietą" – napisała, dodając, że nie boi się być sobą i że wszystkie kobiety powinny czuć się komfortowo w swoim ciele.

Smaszcz zwróciła także uwagę na ironiczne zjawisko, w którym ludzie spędzają czas na pisaniu negatywnych komentarzy w sieci, zamiast skupić się na pomocy innym, co jest szczególnie istotne w kontekście wydarzeń takich jak powódź, która dotknęła wiele polskich rodzin i zwierząt. "Ludzie mają puste życie i czas na hejterstwo" – skomentowała dziennikarka, podkreślając, jak ważne jest okazywanie wsparcia. W obliczu krytyki Smaszcz postanowiła także zaapelować o jedność i empatię między ludźmi.

Te wydarzenia ponownie poruszają problem, z którym wiele kobiet boryka się na co dzień – krytyki ich wyborów dotyczących wyglądu i poczucia wartości. Ważne jest, aby wspierać się nawzajem, a nie pielęgnować negatywne uczucia. W świecie zasypanym przez media społecznościowe, gdzie każdy może wyrazić swoją opinię, warto pamiętać o szacunku i empatii.