Niebezpieczne powiązania Jarosława Stróżyka. Cenckiewicz, Kozłowski i Rachoń ujawniają szefa SKW
2024-11-04
Autor: Jan
W grudniu 2023 roku, gen. bryg. rez. Jarosław Stróżyk zasiadł na stanowisku szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Po wielu latach politycznego zaangażowania, zaczął udawać apolitycznego żołnierza Wojska Polskiego. Jest to dość zastanawiające, zwłaszcza w kontekście jego pytań o przeszłość polskich służb specjalnych, w tym SKW, i ich zainteresowanie Uniwersytetem w Siedlcach. Wnioskując, że wielu byłych wojskowych oraz oficerów związanych z uniwersytetem mogłoby dać mu wgląd w wiedzę kontrwywiadowczą na temat tej instytucji.
Znajomi Stróżyka sugerują, że jego niepokój może być związany z jakością jego doktoratu zatytułowanego „Współczesna międzynarodowa współpraca wywiadowcza”, który obronił 13 lutego 2019 roku pod kierunkiem prof. Mirosława Minkiny, rektora Uniwersytetu w Siedlcach. Zastanawia to, cóż takiego może łączyć Stróżyka z największymi zagrożeniami dla bezpieczeństwa Polski, które w dużej mierze wywodzą się z Rosji i Białorusi.
Uniwersytet w Siedlcach, jako punkt kontaktowy wielu byłych oficerów WSI, stał się celem zainteresowania rosyjskich i białoruskich wpływów. Warto zwrócić uwagę, że uczelnia nawiązała współpracę z aż 24 rosyjskimi uczelniami, co budzi poważne wątpliwości dotyczące bezpieczeństwa.
Stróżyk, w obliczu zięcia z prof. Minkina i ich skomplikowanych relacji, nie może pełnić funkcji przewodniczącego Rządowej Komisji ds. wpływów rosyjskich i białoruskich. Podczas gdy jego doktorat wzbudza kontrowersje, mógłby być także powiązany z działalnością prof. Minkiny, który historycznie współpracował z byłymi służbami.
Minkina, jako pułkownik rezerwy, ma za sobą niezwykle kontrowersyjną karierę, włączając w to bliską współpracę z WSI. Jego związkami z Uniwersytetem w Siedlcach i rosyjskimi uczelniami dowodzi, że historia uczelni oraz jej kadry powinny stać się kluczowym punktem dla wszelkich dochodzeń kontrwywiadowczych.
Dodatkowo, analiza więzi Stróżyka z Uniwersytetem w Siedlcach pokazuje, że sytuacja wymaga szczególnej uwagi ze strony Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Wciąż nie ma wyraźnych działań, które zmieniałyby to niebezpieczne powiązanie. Z tej perspektywy, zajmowanie przez Stróżyka stanowiska w SKW wydaje się być skandaliczne, biorąc pod uwagę jego biografię i związki z tym uniwersytetem.
Warto również wspomnieć o jego kontrowersyjnych wypowiedziach na temat konfliktu w Ukrainie, które brzmią dziś inaczej w kontekście ujawnionych faktów. Podobnie, sytuacja na uniwersytetach w Polsce, biorąc pod uwagę ich powiązania z rosyjskimi instytucjami, może stać się przedmiotem intensywnego śledztwa i audytu, nie tylko w kontekście Stróżyka, ale i wielu innych postaci związanych z tą tematyką.
Jak wynika z naszych badań, Stróżyk, jako osoba na czołowej pozycji w SKW, nie może zrealizować skutecznych działań w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa narodowego. Jego związki z Uniwersytetem w Siedlcach wskazują, że w Polsce nadszedł czas, aby wreszcie spojrzeć na te powiązania krytycznym okiem i przestać bagatelizować zagrożenia płynące z współpracy polskich instytucji z rosyjskimi.
Uniwersytet w Siedlcach, z jego niepokojącą historią, powinien stać się przedmiotem dokładnych badań kontrwywiadowczych. Tylko tak możemy zapewnić, że w Polsce nie będzie miejsca dla wpływów, które mogą zagrażać naszemu bezpieczeństwu narodowemu.