Natalia Bukowiecka odpowiada krytykom: "To moja sprawa!"
2024-11-09
Autor: Tomasz
Kiedy kilka miesięcy temu pojawiły się wątpliwości dotyczące tego, kto jest największą gwiazdą polskiej lekkoatletyki, Natalia Bukowiecka (z domu Kaczmarek) rozproszyła je podczas tegorocznych letnich mistrzostw.
Nasza utalentowana sprinterka zdobyła złoty medal na Mistrzostwach Europy, ustanawiając nowy rekord Polski, a także wywalczyła brąz na letnich igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Jej osiągnięcie w tak prestiżowej konkurencji stało się jedynym medalem dla polskiej lekkoatletyki podczas tej edycji igrzysk, co tylko potwierdza jej dominację w sporcie. Podczas Gali Złote Kolce otrzymała tytuł najlepszej lekkoatletki roku, co było absolutnie zasłużonym wyróżnieniem.
Obecnie Bukowiecka przebywa w Republice Południowej Afryki, gdzie przygotowuje się do nadchodzącego sezonu. Zapowiedziała, że czekają ją intensywne miesiące, a zwieńczeniem będzie występ na Mistrzostwach Świata w Tokio.
- Miałam dłuższą przerwę od treningów, co było mi potrzebne po tak wymagającym roku. Odpoczęłam fizycznie i psychicznie i teraz czuję się pełna energii - mówiła w wywiadzie.
Podczas Gali Złote Kolce, Bukowiecka zauważyła, jak wiele osiągnęła w tym roku – z rekordowym czasem 48,98 s zdobyła złoty medal na ME w Rzymie oraz brązowy na igrzyskach olimpijskich. Zaskoczyło ją to, jak szybko czas zleciał i że nie miała chwili, by naprawdę celebrować swoje sukcesy.
Warto również wspomnieć, że podczas finału Mistrzostw Europy Bukowiecka stoczyła zaciętą rywalizację z Irlandką Rhasidat Adeleke, której udało się wyprzedzić na ostatnich metrach.
Natalia przyznała, że po ślubie z Konradem Bukowieckim postanowiła przyjąć nazwisko męża, co wzbudziło zainteresowanie mediów. Kiedy pytano ją o powody tej decyzji, zareagowała z dezaprobatą: - To moja sprawa i nie rozumiem, dlaczego to wzbudza takie kontrowersje. Każdy ma prawo do swoich wyborów.
Sprinterka zapowiedziała również, że planuje intensyfikację treningów, aby poprawić swoją szybkość, co ma się odbić na jej wynikach na dystansie 400 m. Możliwe, że już w nadchodzącym sezonie zobaczymy ją w sprincie na 60 m, a później i na 100 m, co sugeruje, że jej ambicje sięgają daleko.
Natalia ma szansę na występy w Halowych Mistrzostwach Europy, które odbędą się w marcu, jednak zastrzegła, że nie planuje startu w mistrzostwach w Nankinie, z uwagi na odległość i bliskość mistrzostw świata w maju.
Chociaż indywidualne osiągnięcia są imponujące, Bukowiecka zauważyła również, że wyniki sztafety nie były dotychczas zadowalające. Drużyna zajęła szóste miejsce na ME w Rzymie, a w Paryżu nie udało się przejść eliminacji. Jednak zamierza walczyć o lepsze wyniki w przyszłości, co jest jednym z jej celów.
Z sukcesami, które już osiągnęła, Bukowiecka ma dużą szansę na zajęcie wysokiego miejsca w plebiscycie na najlepszego polskiego sportowca 2024 roku. Choć ma nadzieję na miejsce w „TOP 10”, jest świadoma konkurencji ze strony innych dyscyplin sportowych.
- Staram się nie zapominać, że mamy wielu znakomitych sportowców, którzy również zasługują na uznanie. Chciałabym być w czołówce, ale wszystko zależy od dalszych występów - podsumowała.