Sport

Magda Linette po dramatycznym meczu: Obroniła trzy piłki meczowe, ale nie awansowała

2024-09-19

Po rozczarowującej porażce w pierwszej rundzie US Open, Magda Linette (43. WTA) powróciła na kort w turnieju WTA 250 w Hua Hin, Tajlandia. Polka była rozstawiona z numerem cztery i w pierwszej rundzie pokonała Lesię Curenko (92. WTA) w stosunku 6:2, 7:5. "Warunki były trudne, ale Magda może być zadowolona ze swojego występu" - dodał Hubert Rybkowski z Sport.pl.

W drugiej rundzie Linette stanęła do boju z Rebeccą Sramkovą (102. WTA) ze Słowacji, z którą wcześniej nigdy nie miała okazji grać. Mecz rozpoczął się bardzo wyrównanie. Pierwszy break point pojawił się przy remisie 3:3, a Sramkova wykorzystała okazję, prowadząc 5:3. Linette jednak szybko odrobiła stratę i obie zawodniczki ponownie znalazły się na remisie 5:5, co doprowadziło do tie-breaka. W tej rozgrywce Sramkova najpierw prowadziła 4:2, ale Linette zdołała przejąć prowadzenie 5:4. Ostatecznie jednak przegrała seta 6:7 (5) po 75 minutach emocjonującego zmagania.

W drugiej partii gra nie uległa zmianie. Po początkowym brejku na 3:1 dla Sramkovej, Linette odrobiła straty, ale kolejne zmiany były na porządku dziennym. W momencie, gdy Sramkova prowadziła 4:3, mecz został przerwany z powodu deszczu, co sprawiło, że zawodniczki musiały czekać prawie pięć godzin na wznowienie gry.

Po wznowieniu Linette miała problemy, ale przebudziła się w kluczowym momencie, broniąc break pointa. W kolejnym gemie Linette stawiła czoła aż trzem piłkom meczowym, ale nie mogła doprowadzić do swojej wygranej. Sramkova, wykorzystując piątą szansę, zakończyła mecz zwycięstwem, a Linette zakończyła swój udział w turnieju. Ten dramatyczny meczu przypomniał o silnej determinacji Polki, która pomimo niedawnych trudności, walczyła do samego końca. Fani mają teraz nadzieję, że Magda szybko wróci do formy i pokaże swoje możliwości w nadchodzących turniejach.