Niemcy mogą stanąć w obliczu poważnych problemów związanych z organizacją przedterminowych wyborów parlamentarnych! Jak donosi "The Telegraph", szefowa niemieckiej komisji wyborczej, Ruth Brand, ujawnia szokujący powód - brak papieru do drukowania kart wyborczych!

Obecna trójpartyjna koalicja SPD, Zielonych i FDP, która rządzi od 2021 roku, rozpadła się niedawno, kiedy Olaf Scholz zdymisjonował Christiana Lindnera, ministra finansów i szefa FDP. To posunięcie miało miejsce po kontrowersyjnych dyskusjach dotyczących polityki gospodarczej i budżetowej, a Lindner zasugerował przeprowadzenie nowych wyborów do Bundestagu.

Bezpośrednio po tej decyzji rząd stracił większość w Bundestagu. Kanclerz Scholz zapowiedział, że 15 stycznia przyszłego roku będzie głosował w sprawie wotum zaufania dla swojego gabinetu. Opozycja, w tym chadecy, domagają się pilniejszego głosowania, a prezydent Frank-Walter Steinmeier wykazał chęć rozwiązania Bundestagu i zarządzenia nowych wyborów.

Jednak, jak zwraca uwagę wicerzeczniczka rządu, Christiane Hoffmann, nie ma pewności, czy Scholz powiąże swoje wystąpienie w Bundestagu z wnioskiem o wotum zaufania.

Czynnikiem destabilizującym sytuację jest nie tylko polityka, ale także praktyczne trudności z organizowaniem głosowania. Brand wskazuje na ryzyko związane z przeprowadzeniem wyborów tuż po świętach Bożego Narodzenia, a jej obawy dotyczące braku wystarczających zasobów papierowych mogą wydawać się absurdalne, ale są realne.

Czy Niemcy staną przed największym kryzysem politycznym od lat? Co dalej z przyszłością rządu Scholza? Pozostaje nam tylko czekać na rozwój sytuacji!