Kluczowy członek NATO popiera żądania Trumpa. Decyzja Litwy zdumiewa!
2025-01-22
Autor: Anna
W obliczu nasilających się napięć międzynarodowych, kluczowy członek NATO, Litwa, w szybkim tempie dostosowuje się do postulatów byłego prezydenta USA, Donalda Trumpa, dotyczących zwiększenia wydatków na obronność.
Podczas gdy wiele krajów boryka się z kryzysem gospodarczym, Litwa zobowiązała się zwiększyć swoje wydatki na obronę z 4% do 5-6% swojego PKB w latach 2026-2030.
Kęstutis Budrys, litewski minister spraw zagranicznych, zaznaczył, że taka decyzja jest odpowiedzią na trudne czasy, które wymagają odwagi i zdecydowanego przywództwa. Wilno stawia na bliskie relacje z Waszyngtonem, uznając je za kluczowe dla bezpieczeństwa narodowego.
Warto dodać, że nowy budżet państwowy na 2025 rok przewiduje już 4% wydatków na obronność, co oznacza, że Litwa jest na dobrej drodze do realizacji ambitnych planów modernizacji swojego wojska.
W ciągu ostatnich lat litewski rząd realizował intensywną politykę wzmacniania bezpieczeństwa narodowego, stawiając na inwestycje w armii i modernizację sprzętu wojskowego. W 2023 roku wydatki zwiększyły się o aż 25%, osiągając 2,5 miliarda dolarów.
Firma Invest Lithuania podkreśla, że kolejna deklaracja o zwiększeniu wydatków na obronność może przyciągnąć większą ilość inwestycji z sektora obronnego. Ignas Marcinkevičius z tej agencji zwrócił uwagę, że pojawiające się projekty zbrojeniowe, takie jak te realizowane przez Rheinmetall czy Northrop Grumman, nie tylko usprawnią regionalne bezpieczeństwo, ale również zaoferują nowe możliwości dla litewskich i międzynarodowych inwestorów.
Jednak nie tylko Litwa dostrzega potrzebę większych wydatków na obronę. Estonia również zadeklarowała, że dąży do osiągnięcia 5% wydatków na obronność. Premier Estonii, Kristen Michal, podkreślił, że w obliczu zmieniającego się klimatu geopolitycznego, kraje bałtyckie muszą działać w synchronizacji.
Ekonomista Aleksandras Izgorodinas z Wilna zauważył, że istnieje także obawa przed ewentualnymi zawirowaniami związanymi z wprowadzeniem ceł przez USA. Przyznaje, że mimo ryzyk związanych z nową polityką handlową USA, Litwa jest otwarta na dialog i współpracę z amerykańskimi partnerami.
Opinie są jednak podzielone. Była premier Litwy, Ingrida Šimonytė, wyraziła swoje wątpliwości co do kierunku polityki Trumpa, wskazując na niepokojące wydarzenia w niemieckiej polityce oraz na to, że popieranie skrajnych ugrupowań nie sprzyja stabilności.
Eksperci zwracają uwagę, że choć Europa jest w stanie przystosować się do działań Trumpa w strefie celnej, to przyszłe decyzje dotyczące NATO mogą przynieść niepewność. Saulius Spurga, politolog z Uniwersytetu Michała Röméra, zauważył, że trudno jest przewidzieć, jak Europa zareaguje na ewentualne wezwane do zaostrzenia polityki obronnej w ramach NATO.
Choć Litwa stawia na ambity plan modernizacji wojska i wzmacnianie wydatków na obronność, świat czeka na dalsze ruchy i odpowiedzi ze strony USA oraz innych krajów NATO.