Sport

Iga Świątek zaskoczyła wszystkich wymownym gestem! Co naprawdę myśli o trenerze Wiktorowskim?

2024-12-25

Autor: Katarzyna

Zaskakujące wieści z Australian Open! Mimo świetnego początku sezonu w United Cup, Iga Świątek doznała nieoczekiwanej porażki w trzeciej rundzie turnieju, przegrywając z Liną Noskovą. Jednak teraz ujawniają się kulisy tego niepowodzenia.

W najnowszym odcinku swojego serialu na Canal+, Iga przyznała, że czuła, iż coś w jej grze nie gra. Zbliżający się turniej Wielkiego Szlema dodał jej dodatkowego napięcia, które negatywnie wpłynęło na jej technikę serwisową.

Zmiany w stylu gry, na które Iga zdecydowała się pod okiem swojego byłego trenera Tomasza Wiktorowskiego, miały być kluczowe dla jej rozwoju. Wiktorowski, który z perspektywy czasu nazwał te zmiany ryzykiem, szybko zauważył, że nowy ruch serwisowy pozwalał Igą na serwowanie z prędkościami przekraczającymi 180 km/h. Możliwości te wcześniej były ograniczone do maksymalnie 170 km/h.

Dla Igi to była pierwsza tak poważna modyfikacja w jej karierze. W wywiadzie zaznaczyła, że miała wiele wątpliwości co do nowej techniki. Mimo dobrej formy w trakcie przedsezonowych treningów, podczas Australian Open nowy serwis ją zawiódł.

Jednak Iga nie pozwoliła, by ta porażka ją załamała! Po występie w Melbourne, szybko odzyskała formę, zdobywając tytuły w Katarze oraz Indian Wells. Jej radość po zwycięstwie w Dohie, kiedy to wykonała charakterystyczny pokłon w stronę swojego boksu, wzbudziła wiele emocji wśród fanów.

To gest, który ma ukazać, jak ważna była dla niej praca z Wiktorowskim. Polka przyznała, że właśnie treningi, których czasem bardzo nie lubiła, przyniosły rezultaty w kluczowych momentach meczu.

Zobacz także: Co przyniesie przyszłość dla Igi? Czy Wiktorowski pozostanie z nią na dłużej? Obserwując jej ostatnie wyniki, możemy być pewni, że nadchodzący sezon 2024 będzie pełen emocji i niespodzianek. Iga Świątek ma potencjał, by ponownie zdominować światowy tenis!