Tomasz Krzyżak: Co skłoniło Piotra Zgorzelskiego do zaskakującego stwierdzenia o migrantach?
2024-12-23
Autor: Michał
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia – to przysłowie wciąż jest aktualne, zwłaszcza w kontekście kryzysu migracyjnego i zmieniającej się retoryki polityków. W ostatnich latach, kiedy na polską granicę z Białorusią napływały grupy migrantów, ówczesny rząd PiS stawiał barykady i walczył z nielegalnym przekraczaniem granicy. Wtedy opozycja, obecnie rządząca, głośno protestowała przeciwko działaniom rządu, oskarżając go o łamanie praw człowieka. Politycy Platformy Obywatelskiej oraz przedstawiciele Kościoła apelowali o pomoc dla uchodźców, przypominając, że wielu Polaków w przeszłości także szukało lepszego życia na Zachodzie.
Minęły lata, sytuacja na granicy zmienia się, ale kryzys migracyjny trwa. Mimo braku dramatycznych sytuacji, nadal pojawiają się migranci próbujący przedostać się do Polski. I oto długoletnia opozycja dostrzega problem, którego sama była świadkiem. Żaden z rządzących dzisiaj nie myśli już o rozbieraniu ogrodzeń, a minister spraw wewnętrznych regularnie informuje o działaniach mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa w Polsce. I, co ciekawe, rząd Donalda Tuska oraz niektóre kraje Unii Europejskiej zaczynają mówić o zawieszaniu prawa do azylu. Co więcej, Episkopat milczy, przyglądając się tej zmieniającej się sytuacji.
W międzyczasie, wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski z PSL wyraził kontrowersyjną opinię, porównując migrantów do 'bydła', co spotkało się z natychmiastową krytyką. Jego wypowiedź w telewizji wzbudziła emocje i debatę na temat dehumanizacji migrantów w dyskursie publicznym. Warto zauważyć, że wypowiedzi takie mogą wpływać na postrzeganie migrantów jako zagrożenia, co tylko zaostrza konflikt i uprzedzenia wobec osób uciekających przed wojną czy prześladowaniami.
Zaskakująca jest ta zmiana retoryki, podczas gdy wcześniej w społeczeństwie dostrzegano ich cierpienie i potrzebę pomocy. To na pewno nie jest tylko kwestia politycznej gierkostrategii, ale również głęboko zakorzenionej ideologii, która, zamiast łagodzić napięcia, może tylko je potęgować. Jak obecna sytuacja wpłynie na przyszłość polityki migracyjnej w Polsce oraz jakie będą reperkusje społeczno-polityczne tej zmiany w narracji? To pytania, które pozostają otwarte.