Kandydujący na prezydenta powinien być kimś więcej niż tylko reprezentantem swojego ugrupowania - stwierdził Szymon Hołownia, marszałek Sejmu oraz lider Polski 2050, podczas wtorkowej konferencji prasowej. W kontekście zbliżających się wyborów prezydenckich Hołownia podkreślił, że obecne rozmowy w ramach Trzeciej Drogi są nieco trudniejsze, ponieważ Platforma Obywatelska koncentruje się na wyłonieniu swojego kandydata.

Marszałek zaznaczył, że wspólny kandydat koalicji rządzącej ma obecnie "niewielkie" szanse na powodzenie. "Wybory, które nas czekają, to nie są wybory do parlamentu, ale prezydenckie, a prezydent ma do odegrania rolę, która wykracza poza partyjny interes" - dodał.

Hołownia wyraził swoje zdanie, że w obecnej sytuacji trzeba myśleć o realnych możliwościach współpracy między kandydatami. Odniósł się także do potencjalnej konkurencji w ramach Platformy Obywatelskiej, zauważając, że ani Rafał Trzaskowski, ani Radosław Sikorski nie są dla niego poważnymi przeciwnikami.

"Obaj to kompetentni politycy, ale kluczowe jest, jak będziemy w stanie współpracować, aby zrealizować zadania postawione przed prezydentem" - podkreślił Hołownia.

W dalszej części rozmowy marszałek poruszył temat Przemysława Czarnka, który jest jedną z postaci wymienianych jako potencjalny kandydat na prezydenta z ramienia PiS. Hołownia wskazał, że Czarnek może zmobilizować twarde jądro elektoratu PiS, ale zdemobilizuje niezdecydowanych wyborców, co może mieć kluczowe znaczenie w nadchodzących wyborach.

"Czarnek jest bardzo kontrowersyjny i nieprzewidywalny, dlatego jego obecność w kampanii może zniechęcić część wyborców, którzy nie chcą tak skrajnie definiowanej polityki" - stwierdził Hołownia.

Kiedy zapytano go o możliwe podobieństwo Czarnka do Donalda Trumpa, Hołownia zgodził się, że Czarnek posiada cechy, które mogą przypominać amerykańskiego polityka, jednak ukazał to w bardziej skomplikowanym kontekście politycznym.

W kontekście spekulacji na temat innych potencjalnych kandydatów, marszałek Sejmu odniósł się też do Jacka Siewiery, dyrektora Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Hołownia zaznaczył, że mógłby się z nim spotkać, ale nie ma obecnie żadnych poważnych propozycji dotyczących jego candidatury. "Pracuję nad tym, aby zrozumieć, kto jest realnym konkurentem w tej kampanii" - podsumował.