Nowe informacje na temat pagerów, które w ostatnich dniach spowodowały tragiczne wybuchy w Libanie i Syrii, wzbudzają niepokój. Wybuchy zabiły co najmniej 9 osób i raniły ponad 2800, a wśród ofiar znaleźli się członkowie organizacji Hezbollah.

Jak się okazało, chociaż pagery nosiły logo tajwańskiej firmy Gold Apollo, naprawdę zostały wyprodukowane przez BAC Consulting KFT, przedsiębiorstwo z siedzibą w Budapeszcie. Prezes firmy, Hsu Ching Kuang, zadeklarował, że jego firma nie miała nic wspólnego z produkcją niebezpiecznych urządzeń, które miały być jedynie oznaczone ich marką. "To nie nasz produkt, czujemy się zażenowani" - powiedział dziennikarzom.

Eksplozje miały miejsce na terenach, gdzie Hezbollah prowadził operacje, a wśród rannych był także ambasador Iranu w Beirucie, który według doniesień medialnych ma poważne obrażenia.

W pagerach zainstalowano niewielkie, ale bardzo niebezpieczne materiały wybuchowe z możliwością zdalnej detonacji. Świadkowie relacjonowali, że przed wybuchami widzieli dym wydobywający się z kieszeni ofiar. Niewiarygodne, jak te niewielkie urządzenia mogły stać się narzędziem tak tragicznych wydarzeń.

Hezbollah, który od lat wykorzystuje pagery ze względu na ich prymitywną formę, obawia się, że ich kontynuacja korzystania z tych urządzeń mogła stać się niebezpieczna, zwłaszcza po niedawnym ostrzeżeniu ze strony ich lidera, Hasana Nasrallaha.

Ekspert ds. bezpieczeństwa z Jordanii, Amer Al Sabaileh, zauważył, że atak jest ogromnym ciosem psychologicznym dla Hezbollahu, pokazującym, że Izrael potrafi zaatakować ich w dowolnym momencie. Podczas gdy Izrael milczy w sprawie swojego potencjalnego udziału w zamachu, doniesienia wskazują, że operacja mogła być przeprowadzona przez izraelski Mossad już miesiące wcześniej, przygotowując pułapkę dla członków Hezbollahu.

Amerykański portal Axios ujawnia, że detonacja pagerów zaplanowana została, gdyż izraelscy agenci obawiali się, że organizacja mogła być bliska odkrycia ich zamiaru. To zaskakujące, że tak małe urządzenia mogły być częścią skomplikowanej operacji wywiadowczej.

Jakyczkolwiek nie zakończy się ta sprawa, wiemy jedno – świat nigdy nie przestaje fascynować swoimi zawirowaniami.Wzbudza emocje, obawy i zaskakuje na każdym kroku.