Od kilku dni temat Teatru Narodowego w Polsce wzbudza ogromne emocje, a głównym bohaterem medialnej burzy jest Jan Englert, dyrektor teatru, który niedługo zakończy swoją kadencję. Na pożegnanie wystawia "Hamleta", w którym obsadził członków swojej rodziny: w rolę Gertrudy wcieli się jego żona, Beata Ścibakówna, a w rolę Ofelii – ich córka, Helena Englert.

W przedstawieniu nie zabraknie także Hugo Tarresa, młodego aktora, który ma zagrać tytułowego Hamleta. Według nieoficjalnych informacji, to także jego sympatia – Helena Englert. Kim jest jednak Tarres, który wkrótce stanie przed wyzwaniem zagrać jedną z najbardziej ikonicznych ról w historii teatru?

Hugo Tarres, urodzony w Warszawie, pochodzi z polsko-hiszpańskiej rodziny. Jak sam przyznaje, ma silne związki z Hiszpanią, szczególnie z Katalonią, ale dorastał w Polsce, co sprawiło, że jego talent aktorski rozwijał się w polskich realiach. Jego marzeniem zawsze była Krakowska Akademia Sztuk Teatralnych, jednak ostatecznie wybrał warszawską Akademię Teatralną, gdzie trafił pod opieką Grzegorza Damięckiego, swojego mentora.

Głośno stało się o nim po premierze filmu "Piep*zyć Mickiewicza", gdzie zagrał jedną z głównych ról. Natomiast zaproszenie od Englerta do roli Hamleta to dla młodego aktora spełnienie marzeń i ogromna odpowiedzialność. Tarres nie chce komentować kontrowersji związanych z obsadą spektaklu, ale podkreśla, że prace nad sztuką odbywają się w świetnej atmosferze, a profesor Englert jest niezwykle doświadczonym reżyserem.

"Hamlet" w wykonaniu Englerta zapowiada się na jeden z najbardziej oczekiwanych teatrów w Polsce, a obsada budzi wiele kontrowersji. Czy świeża krew w postaci Hugo Tarresa oraz zaangażowanie rodziny Englertów będą kluczem do sukcesu tej produkcji? Z pewnością czekają nas emocjonujące występy, które mogą na nowo zdefiniować klasykę teatralną. W miarę zbliżania się premiery, wszyscy z niecierpliwością będą śledzić, jak historia Hamleta zostanie podana w tej nowej interpretacji.